Reklama

Historia katarskich mistrzostw świata na 100 zdjęciach

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

20 grudnia 2022, 08:42 • 10 min czytania 10 komentarzy

Napstrykałem w Katarze sporo fotek, a więc postanowiłem zebrać najlepsze z nich w jednym miejscu. Oto historia mistrzostw świata na stu zdjęciach. Kibice, stadiony, miasto, ciekawostki, obserwacje. Bez bezsensownego klikania, wystarczy scrollować!

Historia katarskich mistrzostw świata na 100 zdjęciach

1. Wszystko w Katarze było perfekcyjnie przygotowane. Nawet kibice – jednolicie ubrani, śpiewający głośno i równo. Szwedzki „Aftonbladet” uważa, że gospodarze wynajęli fanatyków z Libanu, by ci robili im doping. Katarczykom z założenia daleko do fanatyzmu, a więc jest to całkiem prawdopodobne.

2. Najbardziej fotogeniczny obiekt tych mistrzostw? Ten, którego za chwilę nie będzie. Barwne kontenery mają zjawiskowy klimat. Stadion 974 zostanie rozebrany po ledwie kilkunastu meczach.

Reklama

3. Kilka dni przed inauguracją mistrzostw wiele pisało się o kibicach, których Katarczycy mieli wynająć, by robili sztuczny tłum. Obok nich było wielu… prawdziwych kibiców, wyglądających jak przebierańcy. Ta dwójka ogląda gdzieś na uboczu mecz Argentyny z Arabią Saudyjską.

4. Obiekt tuż przy Souq Waqif, staromiejskim targowisku, a więc punkcie spotkań kibiców wszystkich państw będących na mundialu. Niedoskonałości trzeba zgrabnie tuszować – kto wie o tym lepiej niż Katarczycy?

5. Fajnie, że wyszliśmy z grupy, ale świat – a przynajmniej ta jego część, która zjawiła się w Katarze – nieszczególnie się z tego faktu cieszył. Meksykanie to najliczniejsza grupa kibicowska początku turnieju.

Reklama

6. Mówiło się, że przyjechało ich ponad sto tysięcy.

7. Wielu z nich chciało być jak Paweł Paczul. Tego jednego można im pozazdrościć (Meksykanom, nie Paczulom): dzięki Jorge Camposowi mają niepodrabialną stylówę, z czego wielu fanów tego kraju korzysta.

8. Muzułmanka z polską flagą. Widok, do którego nie przywykliśmy…

9. A który podczas tych mistrzostw był dość częsty.

10. Muzułmanki decydujące się na chodzenie w nikabie nie zdejmują go nawet w trakcie posiłku konsumowanego w publicznej przestrzeni. Miejska legenda głosi, że w trakcie mistrzostw deportowano dwóch Anglików, którzy w agresywny sposób chcieli wymóc na spotkanej przypadkowo kobiecie, by ta pokazała im twarz.

11. Hot-dog za 25 riali (30 złotych) to największa porażka organizacyjna tych mistrzostw, co paradoksalnie nie świadczy tak źle o tym turnieju. Inna sprawa, że ciężko o dobrą parówkę w kraju, w którym zakazana jest wieprzowina.

12. Podobnie jak o dobrego mielonego. Oto restauracja „Polka”, otwarta kilka miesięcy temu, która podaje między innymi mielonego z wołowiny. A także kilka innych potraw, które podczas tego miesiąca mogły przypomnieć o domowych posiłkach.

13. Jak odnaleźć strefę kibica? Po światłach. Każda z kilku w Dauszy i okolicy świeciła w podobny sposób.

14. Tanich noclegów w Katarze nie ma, są tylko drogie, bardzo drogie i takie, na które nigdy cię nie będzie stać. Drugie i trzecie nie tylko porażają luksusem…

15. …ale i są jednymi z nielicznych miejsc w Katarze, gdzie można zamówić alkohol. Koszt piwa? Niemniej niż 50 złotych.

16. Mama idealna? Brazylijka przyjechała z synem na mundial. Prowadzi go na mecz ze Szwajcarią wraz z flagą. Kupuje mu strój piłkarski i pozwala iść w nim na stadion.

17. Reporterka i profesjonalna kamera? Jakkolwiek to brzmi – nie jest to główny nurt. Zdecydowaną większość nadających dziennikarzy, także tych znanych telewizji, stanowią ci ze statywem i smartfonem. Znak czasów.

18. Większość Katarczyków – czy to święto, czy mecz otwarcia, czy dzień jak co dzień – ubiera się tak samo. Dzięki temu łatwo ich rozpoznać w kraju, gdzie stanowią tylko dziesięć procent społeczeństwa.

19. Zdziwiłem się, gdy zobaczyłem w samym centrum stoisko ze sznurami. Po kilku dniach zrozumiałem, dlaczego to produkt pierwszej potrzeby.

20. Katar, który jawił się jako niezwykle ortodoksyjny religijnie kraj, niekoniecznie taki jest. Nie każda Katarka zakrywa włosy. Zagraniczne kobiety także nie muszą używać hidżabu.

21. Reguła na każdym stadionie? Darmowe malowanie twarzy…

22. …oraz darmowa flaga. Koszt niewielki, a obrazek telewizyjny znacznie lepiej wygląda, gdy każda osoba ma jakieś barwy. No i atmosfera na samym stadionie jest dzięki temu znacznie lepsza.

23. VIP w Katarze to naprawdę jest VIP. A mimo to Katarczycy często opuszczają ten sektor przed końcem meczu.

24. Z cyklu: zdjęcia, które się źle zestarzały.

25. Japońscy kibice wyróżniali się od reszty wieloma względami. Na przykład zawyżali średnią wieku. Do Kataru przyjechało wiele starszych osób z tego kraju. 

26. A także tym, że jako jedyni – ze względów prewencyjno-zdrowotnych – korzystali z maseczek. Czy to kibice, czy dziennikarze, czy oficjele, czy w zamkniętych, czy w otwartych pomieszczeniach. 

27. Nosiły je także muzułmańskie kobiety. One z kolei często ze względów religijnych. Maseczka stanowiła niejednokrotnie alternatywę dla nikabu.

28. Na mistrzostwach zjawił się wenezuelski Kamil Gapiński.

29. Siiiii! „Metro, this way” – to określenie zostanie w uszach każdemu, kto przyjechał na mundial do Dauhy. Wolontariusze przed meczami Portugalii urozmaicali sobie czas imitując cieszynkę Cristiano Ronaldo.

30. A propos metra, w Dausze nie istnieje taka profesja jak maszynista. Pociągi jeżdżą automatycznie.

31. Na pięć z ośmiu stadionów można było dojechać metrem właśnie. Na pozostałe dowoziły autobusy podstawione pod stacje metra. Logistyka? Top.

32. Ostatnia wieczerza. Panowie Leo i Diego zapraszają.

33. Urugwaj przeszedł tym razem bez echa – i sportowo, i kibicowsko.

34. Według moich szacunków pod każdym z ośmiu stadionów wykonano bardzo dużo zdjęć.

35. Gruby Ronaldo to – o dziwo? – jedna z najpopularniejszych nazwisk na koszulkach kibiców. Messi, Maradona, Modrić, Ronaldo, Neymar – tak plasuje się pierwsza piątka (kolejność losowa). Szósta pozycja? Stawiam na króla strzelców z 2002 roku.

36. Publika zabawiana była na tysiąc sposobów. Pod stadionem Al-Thumama występowali mimowie.

37. Idąc na mecz Iranu ze Stanami Zjednoczonymi, byłem przekonany, że napiszę o wielkiej wrogości i odwiecznym konflikcie obu narodów. Okazało się, że ta cała otoczka to tylko wymysł propagandowych polityków i ich popleczników.

38. Sytuacja protestujących w tym kraju jest dramatyczna. Ci, którzy zostali aresztowani, są skazywani na karę śmierci.

39. Iran jest jedynym krajem na świecie, w którym prawo wymaga na kobietach noszenie hidżabu.

40. Przyjaźń Galatasaray i Fenerbahce? Otóż, jak widać, jest to możliwe.

41. Polskich kibiców było znacznie mniej niż meksykańskich, saudyjskich i argentyńskich. Nieliczni bawili się całkiem dobrze.

42. Argentyńczycy zalali Katar. Niektórzy sprzedali swoje samochody, by śledzić ostatni mundial Leo Messiego.

43. Piosenka mistrzostw? Z pewnością argentyńskie „Muchachos”. Słyszeliście. Na pewno słyszeliście.

44. To zresztą najlepszy sposób, by odróżnić argentyńskiego kibica od nieargentyńskiego kibica. Ten nieargentyński gubi się po kilku słowach przyśpiewki. 

45. Na każdym kroku w Dausze widać, że trwają tu mistrzostwa. W zwykłej galerii handlowej znajduje się choćby ogromny ekran, na którym rozpisany jest rozkład danego dnia…

46. …a także flagi wszystkich drużyn.

47. Generalnie flag jest tu na pęczki. Wygląda to trochę tak, jakby za umieszczanie ich przy sklepach przysługiwała dotacja (ewentualnie mandat, gdy ich brak). Są one WSZĘDZIE. 

48. Polską flagę oglądamy więc w tysiącu różnych konfiguracji. 

49. Dauha wygląda momentami futurystycznie. Oto stadion Ahmed bin Ali widziany z perspektywy pobliskiej galerii.

50. Jaki mundial, taki kopciuszek.

51. – Czy mogę zrobić pani zdjęcie – spytałem się tej kobiety.

– Tak, proszę – odpowiedział jej mąż.

W katarskiej kulturze mężczyzna zawsze odpowiada za kobietę. Wprowadza to pewien dyskomfort (głównie u pytającego, który nie jest przyzwyczajony).

52. Koszt takiej stylizacji? 500 riali. Jeśli ów kibic kasowałby po 10 riali za każde zdjęcie, prawdopodobnie by mu się zwróciło.

53. Tokio 2022, przyciemniane.

54. Większość japońskich kibiców przychodziła na mecze z plastikowymi workami. Wychodząc ze stadionu zbierała śmieci – nie tylko swoje, ale i z całej trybuny, pozostawione zwykle przez widzów sympatyzujących z drużyną przeciwną lub postronnych, którzy zwykle nie rozumieli, dlaczego Japończycy to robią.

55. A oni nie rozumieli, dlaczego ktoś się dziwi, że oni to robią.

56. Na przedmieściach Dauhy, w Asian Town, funkcjonowała industrialna strefa kibica. Gromadzili się tam imigranci, którzy stanowią 90% katarskiego społeczeństwa.

57. Ludzie zarabiający śmieszne jak na katarskie warunki pieniądze są wniebowzięci. To i tak znacznie więcej, niż mogliby zarobić w krajach, z których przyjechali.

58. Wielu z nich marzy o tym, by wyjechać do Europy. I wysyłać rodzinie jeszcze więcej. 

59. Na przestrzeni ostatnich lat sytuacja robotników podobno mocno się poprawiła. Nie funkcjonuje już niewolniczy system kafali.

60. Dziesiątki tysięcy osób przyjechały do Kataru, by pomagać przy obsłudze mundialu. Strzelam w ciemno, że przy żadnym innym turnieju nie pracowało tylu ludzi.

61. Katarczycy nie chcą, by oba światy się ze sobą przenikały. Kiedyś robili nawet fikołki prawne, by robotnicy nie mogli wejść do ekskluzywnych galerii handlowych.

62. West Bay zza wody. Katarczycy doskonale wiedzą, jak pograć przepychem, światłami, wielkomiejskim klimatem. Wszystko jest perfekcyjnie rozplanowane, a te najładniejsze wieżowce nieprzypadkowo znajdują się przy samym brzegu.

63. Deptak Corniche gromadził zwykle wiele osób, ale czy czuć na nim było atmosferę mistrzostw? Nieszczególnie.

64. Każdy z 32 krajów miał w Dausze swój punkt spotkań. Tylko na naszym widziałem parawany. Jeśli to świadomy gest organizatorów – ogromny plus!

65. Fajerwerki…

66. Wizualizacje…

67. Hologramy…

68. Welcome to Qatar. Ot, atrakcja dla kibiców. Robi wrażenie. 

69. West Bay – tym razem z bliska.

70. Mood.

71. Niebezpiecznie być fotografem!

72. Kurtka z elementem puchu i zimowa czapka. Pod koniec mistrzostw wycieńczeni klimatyzacją dziennikarze chwytali się już ostatecznych środków, by wytrzymać na stadionach, na które przychodzili w spodenkach i krótkich koszulkach. Wiem, że narzekanie na klimatyzację z polskiej perspektywy brzmi niewdzięcznie, ale uwierzcie – była ona podkręcona do absurdalnych granic.

73. Nie czapki, a czepki nakładali na głowy chorwaccy kibice.

74. Typowy kibic Cristiano Ronaldo na katarskim mundialu. Czytaj – spoza Europy.

75. W takich momentach orientujesz się, jak dużo pod marketingowym względem brakuje Robertowi Lewandowskiemu. 

76. Całe lata świetlne. Bundesliga nie ma na dłuższą metę szans z innymi ligami.

77. Pewnym zaskoczeniem jest fenomen, jakim cieszy się Luka Modrić. Azja kocha nie tylko nadludzi, ale i charakternego Chorwata.

78. Przed meczem Maroko-Portugalia fotoreporterzy podczas hymnów byli zainteresowani głównie Ronaldo. Każdy czekał, aż ten strzeli jakiegoś focha, a oni błyskawicznie opublikują zdjęcie w sieci.

79. Maroko zareagowało bardzo pozitiwnie na nadspodziewanie dobre wyniki. Kibice z Afryki w końcowej fazie turnieju najechali na Katar.

80. I dopiero jak się pojawili w liczniejszej grupie, widziałem pierwsze mundialowe mordobicie. Oczywiście nie w wykonaniu tych żywo dyskutujących pań.

81. Zapamiętam ich głównie z przeraźliwych gwizdów. Oczywiście także nie w wykonaniu tego jegomościa.

82. Katarczycy nie pozwalali sobie na łączenie mundialu z polityką. Chyba że chodziło o sprawę Palestyny – istniało ciche przyzwolenie na wszelkie symbole mające wspierać walkę o jej wolność.

83. W Lusajl, czyli mieście, gdzie odbył się finał, funkcjonuje całkiem ładny budynek. Znajdują się w nim dwa hotele i apartamentowce – chyba nie najgorszej klasy.

84. Obok każdego budynku, nawet tego najnowocześniejszego, można usłyszeć głośnik meczetu.

85. Lusajl ma kojarzyć się z chorym przepychem. Katarczycy pędzili, by wyrobić się z ukończeniem na mundial czterech wież. Po co? Nie wiem, bo jeszcze nie zostały oddane do użytku. Ale wyglądają.

86. Podobnie jak stadion, który ocieka złotem.

87. Czy można klimatyzować ulice, promując jednocześnie najbardziej ekologiczny mundial w historii? Otóż można.

88. Czy to na niej lata maskotka mistrzostw? Prawdopodobnie tak, bo w Katarze praktycznie nie wieje.

89. Można też zamontować latającego rekina.

90. To galeria sztuki? Nie…

91. To galeria handlowa.

92. Jej nazwa to Place Vendome – tak, jak ten w Paryżu. W Katarze można zobaczyć także kopię Wenecji, buduje się drugie Rimini czy Pola Elizejskie.

93. Katarczycy czczą wręcz swojego emira. Gości on na ich ubraniach, przygotowują oni także dziękczynne transparenty.

94. Prawdopodobnie na żadnym wcześniejszym mundialu nie można było obejrzeć na stadionach tak wielu modlitw.

95. Niezwykle mało było za to policji. Uaktywniła się dopiero przy okazji meczów o trzecie miejsce i finału.

96. Najliczniejszy kraj latynoamerykański spośród tych, które nie awansowały na mundial? Kolumbia.

97. Wiadomo jednak, że nie ma ona szans z Bangladeszem, Indiami czy Filipinami.

98. Na docenienie zasługuje także Brazylia. Wielu kibiców Canarinhos zostało na mistrzostwach po odpadnięciu ich drużyny.

99. A także wszelkie kraje azjatyckie.

100. Podczas turnieju zmarło trzech dziennikarzy. Cześć ich pamięci.

REPORTAŻE Z KATARU

Fot. Jakub Białek

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Mistrzostwa Świata 2022

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

10 komentarzy

Loading...