Dzisiejszy “Fakt”. Dwa duże zdjęcia – z prawej Jacka Zielińskiego, nowego trenera Cracovii, z lewej anonimowego piłkarza w błękitnej koszulce tego klubu. Próbujemy sobie przypomnieć tę twarz, skojarzyć ją z nazwiskiem, ale kompletnie nie wychodzi. Na ratunek przychodzi podpis pod zdjęciem i duży nagłówek: “Zieliński odkurzy Cetnarskiego”.
Co?
Zieliński odkurzy Cetnarskiego. Czytamy drugi raz, trzeci – bez zmian. Nadal wygląda na to, że tekst w “Fakcie” sugeruje przywrócenie do zespołu Mateusza Cetnarskiego, tego samego, który ostatnie dobre mecze grał bodaj w swoim pierwszym sezonie w Śląsku Wrocław, czyli dokładnie cztery lata temu. Tak, tego samego Cetnarskiego, który był ostatnią nadzieją Widzewa w ubiegłym sezonie, gdy klub Sylwestra Cacka z hukiem zleciał z ligi.
Zaznaczmy jednak – to nie jest tak, że nie doceniamy Cetnarskiego. On doskonale pasuje do koncepcji Cracovii, która stara się budować zespół oparty na specjalistach od spadków. Żytko ze spadków uczynił niemal sztukę, jego śladami dumnie kroczy Rymaniak, więc i zaangażowanie do walki o zjazd do pierwszej ligi Mateusza Cetnarskiego nie może w żaden sposób dziwić.
Okej. Bez jaj. Suche liczby. Oceny Cetnarskiego ze wszystkich meczów, jakie zagrał w tym sezonie.
3, 2, 2, 3, 3, 1, 6, 4. Średnia 3,00. Jeden gol, jedna asysta, jedno kluczowe podanie. W pięciu meczach, w których grał dłużej niż pół godziny, Cracovia osiągnęła szalony jeden punkt.
Delikatnie rzecz ujmując, dorobek sympatycznego pomocnika nie powalił nas na kolana i nie dał argumentów, by w jakikolwiek sposób bronić decyzji Jacka Zielińskiego o “odkurzeniu” Cetnarskiego. Z drugiej strony – aktualna gra Cracovii jest tak żenująca, że prawdopodobnie nie odnotowalibyśmy jakiejś szczególnej zmiany, gdyby na boisko wybiegł przebrany w meczowy trykot Szymon Majewski. W płetwach.
Odkurzony Cetnarski. Sami jesteśmy ciekawi. Znając naszego nosa – tuż po zmasowanej krytyce ze strony Weszło Cetnarski sieknie jakiegoś hat-tricka. Na ten moment jednak – większych efektów spodziewalibyśmy się po skopiowaniu taktyki Cheltenham. Menedżer tego angielskiego zespołu rozpoczynając walkę o utrzymanie spisał specjalny kontrakt.
Co prawda Cheltenham ma małe szanse na utrzymanie, ale bądźmy szczerzy – Cracovia – z Cetnarskim czy bez – też do potentatów nie należy.
Fot.FotoPyK