Gerard Pique w sobotę rozegrał ostatnie spotkanie w barwach Barcelony, która pokonała 2:0 Almerię. Po meczu wyraźnie wzruszony obrońca pożegnał się z kibicami.
– W życiu, kiedy się starzejesz, zdajesz sobie sprawę, że czasem kochać to pozwolić odejść. Myślę, że przy związku o takiej pasji i miłości jak między Barceloną i mną nadszedł czas, żeby dać sobie trochę przestrzeni, trochę powietrza. Jestem pewien, że w przyszłości wrócę. To nie jest pożegnanie, ponieważ odszedłem już w wieku 17 lat, a potem wróciłem. Wtedy też uważałem, że to był odpowiedni czas, żeby dać sobie trochę przestrzeni. Mój dziadek uczynił mnie socio. Tu się urodziłem i tutaj umrę. Visca el Barca! – powiedział Pique po zakończonym meczu.
Pique to legenda Dumy Katalonii i reprezentacji Hiszpanii. Zdobył wszystkie najważniejsze trofea w futbolu. Dla Barcelony rozegrał przeszło 600 spotkań. Pełnił również mniej oficjalne funkcje w klubie. Właśnie dlatego wiele osób spodziewa się, że do Barcy powróci, ale w roli prezydenta. W sobotę po raz ostatni założył koszulkę Blaugrany. Rozegrał 88 minut, po czym zszedł przy aplauzie przeszło 90 tysięcy widzów.
WIĘCEJ O PIQUE:
- Pique rozegrał ostatni mecz na Camp Nou, Lewy zmarnował karnego, a Barcelona wygrała
- Kręcidło: Z futbolem żegna się jeden z największych obrońców w historii
- Gdy futbol przestaje być najważniejszy. O końcu kariery Pique słów kilka
Fot. Newspix