W czwartek w galerii Assago doszło do wstrząsających wydarzeń. 46-letni nożownik zranił sześć osób w tym jedną ze skutkiem śmiertelny. W gronie zaatakowanych znalazł się piłkarz Monzy.
Chodzi o Pablo Mariego, który latem został wypożyczony do włoskiego klubu z Arsenalu i od tego momentu zdążył rozegrać osiem spotkań na poziomie Serie A. Dziś na łamach „La Gazzetty dello Sport” ukazała się krótka rozmówka z zawodnikiem, który opowiedział o przebiegu tragicznych wydarzeń:
– Prowadziłem wózek z dzieckiem w środku, gdy nagle poczułem przeszywający ból w plecach. Już po chwili napastnik dźgnął innego mężczyznę w gardło. Widziałem przed sobą umierającego człowieka, sam miałem szczęście.
Prezes klubu, Adriano Galiani, opowiedział nieco więcej o stanie zdrowia Mariego:
– Pablo ma dość głęboką ranę na plecach, ale na szczęście nie ucierpiały najważniejsze organy np. płuca. Jego życie nie jest zagrożone. Miał nawet siłę, żeby zażartować, że w poniedziałek widzimy się na boisku.
WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Bogini zmienną jest. Nowa twarz Atalanty Bergamo
- Młodsi, tańsi i… lepsi. Rewelacyjny start sezonu Napoli
- Żurkowski dalej poza grą, a mundial tuż za rogiem
Fot. Newspix