Motor Lublin przegrał dziś u siebie 2:5 z GKS Katowice i osunął się na 15. miejsce w Ekstraklasie. Fatalny występ swoich podopiecznych skomentował na konferencji prasowej trener Mateusz Stolarski.
– Do straty drugiej bramki, a szczególnie przez pierwszy kwadrans wyglądaliśmy, jakbyśmy grali ze sobą pierwszy raz – przyznał szkoleniowiec drużyny z Lublina, cytowany przez WP Sportowe Fakty.
Mateusz Stolarski skomentował porażkę Motoru Lublin z GKS Katowice
– Niewymuszone albo wymuszone straty piłki, popełnialiśmy proste błędy techniczne, na które ciężko było reagować. Przy 0:2 chyba zeszło z nas całe ciśnienie, dlatego zagraliśmy najlepsze 25 minut w sezonie. Złapaliśmy wiatr w żagle. Później czerwona kartka, chcieliśmy przetrzymać mecz z wynikiem 2:2 do 70.-75. minuty i wtedy zaryzykować i zagrać o zwycięstwo. Przegrywasz 2:3, grasz w dziesiątkę. Mieliśmy wybór: stać nisko i próbować przegrać jak najniżej albo iść po kolejną bramkę. Poszliśmy po nią, ale niestety gole strzelał przeciwnik – powiedział Stolarski.
– Wszyscy musimy się uderzyć w pierś i wziąć trochę więcej odpowiedzialności za to, co się w ostatnim czasie dzieje. Pretensje mogę mieć jednak tylko do siebie – skwitował Stolarski.
32-letni szkoleniowiec poprowadził jak dotąd Motor w 59 spotkaniach. Czy doczeka na ławce trenerskiej meczu numer 60? Przekonamy się wkrótce.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sędzia miał dość. Mecz Motor – GKS został zakończony… przed czasem
- Klęska Motoru. To raczej ostatni mecz Mateusza Stolarskiego
- Które kluby miały trzech trenerów szybciej od Widzewa Łódź?
- 3 największe zalety dłuższej przerwy reprezentacyjnej
fot. NewsPix.pl
