Reklama

Palma zapewnił Arseniciowi długą przerwę. Raków wydał komunikat

Przemysław Michalak

25 września 2025, 13:33 • 2 min czytania 25 komentarzy

Luis Palma skrajnie nierozważnym faulem w meczu Rakowa Częstochowa (2:2) nie tylko osłabił Lecha Poznań i sprawił, że spotkanie całkowicie wymknęło się spod kontroli Kolejorza, ale też zmusił Zorana Arsenicia do długiego rozbratu z boiskiem.

Palma zapewnił Arseniciowi długą przerwę. Raków wydał komunikat

Lech pewnie prowadził pod Jasną Górą i był drużyną zdecydowanie lepszą. W dużej mierze właśnie dzięki Palmie, który najpierw zaliczył klasową asystę, a później samemu przebojową akcją zdobył drugą bramkę. Niestety, reprezentant Hondurasu najbardziej zostanie zapamiętany ze swojego zachowania z początku drugiej odsłony.

Reklama

Zoran Arsenić kontuzjowany po faulu Luisa Palmy. Przetrwa potrwa 6-8 tygodni

Palma chciał zablokować będącego przy piłce Arsenicia, ale jego wślizg był tak spóźniony, że kapitan Rakowa został uderzony w nogi i powalony na ziemię. Szymon Marciniak najpierw pokazał winowajcy żółtą kartkę, a po analizie VAR zmienił decyzję na czerwoną.

Sztab medyczny gospodarzy szybko zasygnalizował, że konieczna będzie zmiana. Marek Papszun już podczas pomeczowej konferencji prasowej miał złe przeczucia. – Zawodnicy mówili, że wygląda to bardzo źle, słyszeli nawet trzask kości, więc może doszło do złamania – mówił trener Medalików.

I faktycznie, ziścił się czarny scenariusz. Raków poinformował, iż szczegółowe badania wykazały złamanie kości strzałkowej. Dla Chorwata oznacza to przerwę od sześciu do ośmiu tygodni. W skrajnym przypadku nie można wykluczyć, że w tym roku już go na boisku nie zobaczymy.

Cała sprawa jest tym bardziej smutna, że Arsenić to zawodnik podatny na kontuzje. Spora część poprzedniej rundy jesiennej stracił przez problemy ze stawem skokowym. Do gry wrócił wtedy dopiero w 11. kolejce. Wcześniej stracił też dużo czasu z powodu urazu, którego doznał w Lidze Europy po ostrym faulu Viktora Gyokeresa.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

25 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama