Reklama

Cracovia mogła szybko sprzedać swoją nową gwiazdę. Duża oferta odrzucona – EKSTRAKLASA

Przemysław Michalak

20 września 2025, 16:00 • 2 min czytania 0 komentarzy

Filip Stojilković znakomicie zaczął swoją przygodę w Cracovii i gdyby dziś miano tworzyć zestawienie najlepszych letnich transferów Ekstraklasy, zapewne zająłby pierwsze miejsce. Okazuje się, że Pasy już teraz mogły na nim zarobić.

Cracovia mogła szybko sprzedać swoją nową gwiazdę. Duża oferta odrzucona – EKSTRAKLASA

Stojilković został kupiony z SV Darmstadt za około pół miliona euro. Od początku widziano w nim następcę Benjamina Kallmana, który po wygaśnięciu umowy odszedł do Hannoveru.

Reklama

Cracovia mogła sprzedać Filipa Stojilkovicia za 3,5 mln euro

Początki szwajcarskiego napastnika przeszły najśmielsze oczekiwania. Po ośmiu meczach ma on na koncie sześć goli i jedną asystę w Ekstraklasie, a przecież jego gra dawała drużynie jeszcze więcej, że wspomnimy piątkową bramkę samobójczą Alana Czerwińskiego.

Jego postawa nie uszła uwadze zamożniejszych klubów. Jak informuje na portalu X Mateusz Janiak z „Przeglądu Sportowego”, Cracovia na sam koniec okienka otrzymała ofertę na Stojilkovicia ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, opiewającą na 3,5 mln euro.

Propozycja ta została odrzucona, co pokazuje, jak duże są w tym sezonie ambicje Cracovii.

Gdyby były reprezentant szwajcarskiej młodzieżówki odszedł, Luka Elsner miałby w ataku tylko zbierającego na razie pojedyncze minuty Kahveha Zahiroleslama i ewentualnie Martina Minczewa, dotychczas grającego w Krakowie na skrzydle. Dopiero za jakiś czas do dyspozycji będzie nowy napastnik Gabriel Charpentier, który pierwsze tygodnie po podpisaniu kontraktu spędza na treningach indywidualnych po poważnej kontuzji.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama