Reklama

Ostatni etap Vuelty odwołany. Przez propalestyńskie protesty

Sebastian Warzecha

14 września 2025, 19:40 • 2 min czytania 10 komentarzy

Przez niemal całą 80. edycję hiszpańskiej Vuelty, wyścigowi towarzyszyły propalestyńskie protesty, związane z obecnością w peletonie grupy Israel-Premier Tech. Zakłóciły one również ostatni etap rywalizacji, który – ze względu na bezpieczeństwo zawodników – ostatecznie zdecydowano się odwołać. To samo zrobiono z dekoracją zwycięzców.

Ostatni etap Vuelty odwołany. Przez propalestyńskie protesty

Vuelta bez ostatniego etapu. Protestujący dla Palestyny zatrzymali kolarzy

Finałowy etap Vuelty standardowo jest sprinterskim i zazwyczaj wiedzie do Madrytu. Tak też było dzisiaj. Kolarze mieli przejechać 103,6 kilometra, właściwie po płaskim terenie. Do stolicy kraju zawodnicy mieli wjechać po 60 kilometrach rywalizacji, a tam czekało na nich dziewięć rund po mieście.

Reklama

Już wcześniej jednak obawiano się o ten etap. Organizatorzy zapewniali jednak, że nie ma powodu, by się martwić, a wyścig dojedzie do końca tak, jak to zaplanowali. Co jednak – tak po prawdzie – niemożliwe było już przed tym odcinkiem. Niektóre etapy wcześniej bowiem skrócono, a inne zakończyły się neutralizacjami. Właśnie przez protesty. O ich powodach i historii więcej piszemy w tekście podlinkowanym poniżej:

CZYTAJ: VUELTA PRZERYWANA PROTESTAMI. PELETON TONIE W MORZU PALESTYŃSKICH FLAG

Już na etapach po publikacji tego artykułu protesty przybrały jednak poważniejszą formę. Na tyle, że wpłynęły nawet na bezpieczeństwo kolarzy i to w stopniu znaczącym, bo zdarzyło się, że doprowadziły (lub doprowadzić mogły) do poważnych kraks. Nie spodobało się to zawodnikom. Na przykład Juan Ayuso, reprezentant gospodarzy, mówił, że protestujących popiera, ale nie mogą oni zagrażać kolarzom, a więc jego poparcie kończy się wtedy, gdy próbują wyścig zatrzymywać siłą i wchodzą bezpośrednio na jego trasę, przed peleton.

Dziś organizatorzy ostatecznie stwierdzili, że może wydarzyć się coś podobnego. Jeszcze przed końcem pierwszej madryckiej rundy, protesty przybrały bowiem na sile. W tej sytuacji peleton zatrzymano, a potem zdecydowano, że ostatni etap nie będzie ukończony. Zrezygnowano też z dekoracji zwycięzców, co oznacza, że oficjalnie swojej nagrody nie odebrał Jonas Vingegaard, który w Hiszpanii okazał się najlepszy.

Czytaj również na Weszło:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Kolarstwo

Boks

Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski – poznaliśmy nominowanych!

Szymon Janczyk
28
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski – poznaliśmy nominowanych!
Reklama
Reklama