Reklama

Polacy gorsi od Brazylii. Nie jesteśmy już liderami Ligi Narodów

Sebastian Warzecha

30 czerwca 2025, 01:52 • 3 min czytania 4 komentarze

W przedostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Chicago spotkały się dwie do tej pory najlepsze reprezentacje w tegorocznej edycji tej imprezy – zarówno Polska, jak i Brazylia miały na koncie sześć zwycięstw i jedną porażkę. Spotkanie między nimi miało więc zdecydować, która wyjedzie z USA jako lider zmagań. Po czterech setach rywalizacji okazało się, że zrobią to nasi rywale.

Polacy gorsi od Brazylii. Nie jesteśmy już liderami Ligi Narodów

Siatkówka. Polska przegrała z Brazylią

Lepiej dzisiejszy mecz zaczęli nasi rywale, którzy w pierwszym secie szybko zbudowali sobie przewagę. Polacy długo starali się straty odrobić i w końcu dopięli swego – zmniejszyli przewagę rywali do jednego punktu. Set szybko jednak ponownie im uciekł, w dużej mierze za sprawą dwóch ataków Darlana. Ostatecznie Brazylia wygrała tę partię do 21. I to wynik, który miał się w tym meczu powtarzać. Podobnie jak schemat seta, bo druga partia wyglądała podobnie.

Reklama

Brazylijczycy raz jeszcze szybko odskoczyli, a potem set toczył się już w schemacie punkt za punkt. Jeśli już ktoś zdobywał kolejne oczka, to Brazylia. W pewnym momencie traciliśmy już do niej sześć punktów i choć w końcówce straty udało się zmniejszyć, to ostatecznie raz jeszcze lepsi byli Canarinhos – znów do 21 punktów.

Trzeci set wreszcie przyniósł odmianę. Dwa punktowe bloki Jakuba Nowaka pozwoliły nam wyjść na prowadzenie 6:4. Rywale jednak szybko odnaleźli rytm i straty odrobili, a potem poszli za ciosem. W pewnym momencie wyszli nawet na cztery punkty przewagi i wydawało się, że idą po pewne zwycięstwo. Tym razem Polacy jednak nie odpuścili i zdołali straty odrobić. I to szybko, bo po złym ataku Darlana zrobiło się 14:14. Przez chwilę gra toczyła się w schemacie punkt za punkt, ale czteropunktowa seria Polaków pozwoliła im odskoczyć i ostatecznie wygrać partię. Do ilu punktów? 21, oczywiście.

Czwarty set był najbardziej zaciętym. Początkowo to Polacy grali lepiej, ale Brazylijczycy jednak zdołali odrobić straty, a gdy zanotowali pięć punktów z rzędu, wyszli nawet na prowadzenie 16:14. Do odrabiania musieli więc rzucić się Polacy i zrobili to. W dodatku skutecznie. Doszło więc do gry na przewagi, w której mieliśmy nawet piłki setowe, ale nie udało nam się ich wykorzystać. Finalnie – po niecelnym ataku z naszej strony – Brazylijczycy wygrali 28:26.

Polacy zanotowali tym samym drugą porażkę (w Chicago przegrali też 2:3 z Włochami) w tym sezonie Ligi Narodów i spadli z pozycji liderów rozgrywek, na którą weszła właśnie Brazylia. Teraz Biało-Czerwonych czekają ponad dwa tygodnie odpoczynku – kolejny turniej Ligi Narodów dopiero w połowie lipca, w Gdańsku.

Polska – Brazylia 1:3 (21:25, 21:25, 25:21, 26:28)

Fot. Newspix

Czytaj więcej o siatkówce:

4 komentarze

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Polecane

Reklama
Reklama