Piotr Włodarczyk, były skaut Legii, opowiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” o kulisach pracy w warszawskim klubie.

Włodarczyk wspomina, że dział skautingu kompletnie nie dogadywał się z Goncalo Feio: – Mieliśmy ciekawą listę napastników, którzy byli wysoko w naszych rankingach i w zasięgu klubu. Był moment, że Feio lub ktoś z jego sztabu z góry ignorował nasze rekomendacje. Nawet gdybyśmy zaproponowali Lionela Messiego, Portugalczyk i tak by go nie zaakceptował, ponieważ był to pomysł działu skautingu. (…) Na naszych listach byli lepsi zawodnicy niż między innymi Szkurin. To nie jest zły piłkarz, ale nie wiem, czy pasuje do Legii. Znamy go, bo grał w Stali, ale nie jestem przekonany, czy Warszawa to dla niego odpowiednie miejsce. Mieliśmy już prześwietlonych wielu zawodników, którzy zostali odrzuceni.
I dalej: – Narracja Feio skupiała się na krytyce skautingu i klubu, a wiadomo, że kibice lubią takie „igrzyska”. Nikt tego oficjalnie nie dementował. W efekcie działania Portugalczyka doprowadziły do realnych zmian, bo ze stanowisk lub z klubu odchodzili kolejni pracownicy, tacy jak Zieliński, Radek Mozyrko czy dział skautingu. Feio zanim trafił do Legii, nigdy nie pracował jako pierwszy trener w PKO BP Ekstraklasie, a mimo to wszystkich w klubie przekonał do swoich poglądów. Zachowywał się tak, jakby widział już wszystko i wszystko rozumiał.
Goncalo Feio – kulisy pracy w Legii Warszawa
Zdaniem Włodarczyka, podejście Feio do pracy nie było normalne: – Wewnątrz każdego klubu są sytuacje, które trzeba rozwiązywać we własnym gronie. Nie wierzę, że w Jagiellonii Białystok można zastać krainę mlekiem i miodem płynącą. Różnica jest taka, że w Białymstoku trener w mediach nie narzeka na brak transferów, odejścia zawodników czy ograniczenia kadrowe. (…) Feio jest jednostką, która potrafi zadbać o swoje dobro. Czy zależało mu na dobru klubu… tego nie wiem.
Ponadto Włodarczyk ma żal do klubu o styl swojego zwolnienia. Według jego relacji zostało mu wręczone wypowiedzenie przez Piotra Zasadę, kiedy Włodarczyk nie wiedział nawet, że Zasada został nowym szefem skautingu. Były skaut Legii nie uważa się również za sytego kota – według jego słów miał zarabiać w klubie mniej niż średnia krajowa i nie pracował tam dla pieniędzy, tylko z pasji i przywiązania do Legii.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
- Legia ma problem. To może być wyjątkowo trudny sezon
- Legia Warszawa nie płaci na czas i nie stać jej na transfery. “Lot w przepaść”
- Legia przekłada mecz ligowy przez puchary. Zmiany w terminarzu
Fot. FotoPyk