Reklama

Iordanescu zaczyna pracę w Legii. „Dwa puchary w cztery lata to za mało”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

16 czerwca 2025, 12:01 • 4 min czytania 23 komentarzy

Edward Iordanescu został oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener Legii Warszawa. Rumuński szkoleniowiec na swojej pierwszej konferencji prasowej opowiedział o swoich ambicjach oraz odpowiedział na pytania o planowane ruchy transferowe do klubu.

Iordanescu zaczyna pracę w Legii. „Dwa puchary w cztery lata to za mało”

To dla mnie wielki zaszczyt. Jestem dumny i szczęśliwy, że zostałem pierwszym trenerem Legii Warszawa. Zaczynając od dziś jestem gotów wziąć odpowiedzialność za wszystkie kwestie techniczne związane z zespołem – zapowiedział Iordanescu.

Reklama

Edward Iordanescu nowym trenerem Legii. „Brak mistrzostwa i dwa puchary w cztery lata to za mało”

Rumuński trener podkreślił, że zdaje sobie sprawę z wyzwań, które przed nim stoją.

Wiem, że na klubie ciążą duże wymagania i oczekiwania, ale jestem gotów na to wyzwanie. Wiem, że są też oczekiwania od fantastycznych kibiców Legii. To zdecydowanie największy klub w Polsce i międzynarodowa marka. Dobrze przestudiowałem drużynę w ciągu ostatnich dni. Znam polską ligę bardzo dobrze, ponieważ w drużynie narodowej mieliśmy kilku zawodników, którzy tu grali, znam też trenerów, którzy tu pracowali. Z poprzednim trenerem drużyna zrobiła dużo dobrego, ale musimy szybko podnieść poziom. Miałem moment oceny i jestem w tej chwili na jej ostatnim etapie. Mam konkretne wnioski. Będziemy dużo pracować nad strategią. Profesjonalni ludzie zaprezentowali mi projekt całego klubu, infrastrukturę, warunki. Wszystkie te rzeczy sprawiły, że przychodzę tu z pewnością siebie i dobrą energią, by sprawić, aby Legia była fantastycznym, wielkim klubem. Jesteśmy cztery lata bez mistrzostwa, mamy dwa puchary na koncie – moim zdaniem to za mało dla Legii – stwierdził Iordaenscu.

Konferencję prasową nowego szkoleniowca stołecznej drużyny zdominowały pytania o transfery.

Niedługo dowiecie się, że jestem bardzo otwarty na dialog. Muszę się zaadaptować do zespołu. Czas jest teraz moim największym wrogiem. Mamy mało czasu do startu rozgrywek. Zacząłem poznawać osoby wokół zespołu, widzę, że to wysokiej klasy pracownicy i ludzie. Osoby otaczające drużynę są tak samo ważne, jak zespół. Jeśli chodzi o transfery, ważna jest jakość, a nie ilość. Trzech-czterech zawodników powinno mieć jakość, by od razu wpłynąć na jakość zespołu i zrobić różnicę w krótkim czasie. Musimy skautować, rozmawiać. Nie jest tak, że dobry piłkarz automatycznie poradzi sobie z presją w Legii. Musimy być bardzo ostrożni z wyborem – zaznaczył trener.

Czy Iordanescu planuje ściągnąć do zespołu zawodników, których już zna z dotychczasowej pracy, w tym w roli selekcjonera rumuńskiej kadry? Szkoleniowiec podkreślił, że celem jest dostosowanie wyboru piłkarza pod poszukiwany profil.

Na razie na mojej liście jest pusto. Na razie chciałem się nauczyć profilu drużyny, jej struktury, modelu gry. Potem przeszedłem do indywidualnej analizy zawodników. Wczoraj był mój pierwszy dzień w Legia Training Center. Wszystko jest jasne w kwestii tego jakich zawodników potrzebujemy na poszczególne pozycje. Moim celem nie jest sprowadzanie zawodników z rumuńskiej kadry, ale zawodników, którzy wpłyną na jakość zespołu – wyjaśnił nowy trener Legii.

47-letni szkoleniowiec zabrał również głos na temat sztabu. Do trenera dołączy trzech jego współpracowników.

– Część sztabu składa się z pracowników, którzy są już w klubie. Dostałem trochę czasu na ich ocenę. Chciałbym mieć największych profesjonalistów i osoby ciężko pracujące. Po pierwszym ocenach widzę, że ludzie tutaj tacy są. Chciałbym sprowadzić osoby, które znam i z którym pracowałem w kadrze. Będzie to asystent, trener motoryczny oraz fizjoterapeuta – zdradził Iordanescu.

Lubię dyscyplinę, zasady i ciężką pracę. Ciężko pracuję i mam duże ambicje. W trakcie kolejnych kroków w karierze byłem bardzo ostrożny, ale wiedziałem, że trafiając do Legii przychodzę do środowiska, gdzie mam zasoby, które pomogą mi w walce o trofea. Presja i oczekiwania są duże, ale jestem na to gotowy. Na pewno będzie krytyka, bo kibice chcą, żeby rzeczy działy się szybko. Ja też tego chcę, ale to wszystko proces. Jeśli będzie przeprowadzony poprawnie, będą za nim szły dobre wyniki – stwierdził szkoleniowiec.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZLO O NOWYM TRENERZE LEGII:

Fot. 400mm.pl

23 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama