Reklama

Tylko Zalewski umiał coś zrobić z piłką. Reszta? Szkoda gadać [NOTY]

Jakub Radomski

10 czerwca 2025, 23:54 • 4 min czytania 53 komentarzy

To kolejna kompromitacja reprezentacji Polski. Ale czy może dziwić, że przegrywamy w Helsinkach z Finami, skoro w pierwszej połowie tylko jeden zawodnik – Nicola Zalewski – potrafił wykonać skuteczny drybling? Przecież to wstyd. Piłkarz Interu robił, co mógł, ale reszta kolegów nie zbliżyła się do jego poziomu. Długo podobał nam się Mateusz Skrzypczak, ale zawalił gola. Jakub Kiwior trafił do siatki, ale w obronie był elektryczny. Matty Cash był aktywny w końcówce, ale raził nieskutecznością, no i ten Łukasz Skorupski… Oto oceny Polaków za blamaż z Finlandią. 

Tylko Zalewski umiał coś zrobić z piłką. Reszta? Szkoda gadać [NOTY]

Łukasz Skorupski – 2

Zaczął od niepewnego podania do Jakuba Kiwiora, po którym rywale mieli aut. A później skompromitował się na całego. Już gdy dziwnie przyjmował piłkę, było widać, że zaraz coś może się wydarzyć. Po chwili faulował przeciwnika. Rzut karny, gol. Ten, który miał być pewnym punktem Polaków, potężnie dziś zawiódł.

Reklama

Mateusz Skrzypczak – 3

Szkoda nam trochę tego chłopaka. Do 64. minuty najsolidniejszy z trójki naszych obrońców, a mówimy o gościu, który dopiero drugi raz grał w kadrze i pierwszy raz w meczu o coś. Ale nie da się ukryć, że spóźnił się przy golu na 0:2 i to mocno idzie na jego konto. Nie zmienia tego fakt, że to była świetna akcja Finów, a z Oliverem Antmanem nie radzili sobie za dobrze też inni Polacy.  Przerzut Skrzypczaka do Zalewskiego w pierwszej połowie? Bardzo duża klasa. Podanie do Casha w końcówce? Też bardzo nam się podobało.

Jan Bednarek – 4

Przed pierwszym golem dość pewny. Chwilę po nim ostro zaatakował rywala i dostał żółtą kartkę. Obrona, którą miał dowodzić, nie wyglądała jakoś wyjątkowo stabilnie. Na początku drugiej połowy – ważna interwencja. Oglądając powtórki bramki na 0:2, dochodzimy do wniosku, że niepotrzebnie wybiegł na środek boiska do rywala. Miał gorsze, ale i lepsze mecze w kadrze.

Jakub Kiwior – 3

Od początku spotkania jakiś nerwowy, nie podejmował najlepszych decyzji. Gdy trzeba było piłkę odbić, on czekał na kozioł i robiło się niebezpiecznie. Było kilka takich sytuacji. W drugiej połowie to on nie pokrył rywala, który trafił w poprzeczkę. Później strzelił gola, ale nie oszukujmy się – to nie była bramka wymagająca specjalnych umiejętności.

Matty Cash – 5

W pierwszych minutach dość aktywny, później zgasł i wrócił w końcówce spotkania, kiedy był groźny pod bramką przeciwnika. W obronie, gdy atakował jego strefą Antman, nie radził sobie najlepiej. Pozwalał mu na dużo, m. in. na dośrodkowanie, które mogło zakończyć się golem na 2:0. No i to Cash zmarnował świetną okazję – wystarczyło kopnąć nieco wyżej i jego dobitka prawdopodobnie trafiłaby do siatki. Później miał kolejną dobrą szansę, ale po szarży z prawej strony uderzył na siłę i trafił w bramkarza.

Bartosz Slisz – 4

Nie był jakiś wyjątkowo aktywny, ale tak często jest z zawodnikami na jego pozycji. Co miał czyścić, raczej czyścił. Raz ostro zaatakował rywala, jeszcze w pierwszej połowie, i miał szczęście, że sędzia nie odgwizdał wtedy faulu.

Jakub Moder – 5

W pierwszych minutach podszedł do rzutu wolnego, ale jego strzał był łatwy do obrony. Podobało nam się, jak wyszedł do podania Zalewskiego w pierwszej połowie, ale wykończenie już dużo mniej. Mogła też się podobać jego akcja dwójkowa z Kiwiorem z końcówki. Stać go jednak na więcej.

Jakub Moder

Jakub Moder

Nicola Zalewski – 6

Najlepszy z Polaków. Ale czy kogokolwiek to dziwi? Kapitalny drybling, ogranie rywala i dogranie w pole karne, które powinno zakończyć się golem, ale nieskuteczny był Krzysztof Piątek, a dobitkę Casha zablokował obrońca. Podanie do Modera? Fajne, niesztampowe, podobnie jak pomysł, by zejść najpierw z piłką do środka. Jeżeli coś miało zaskoczyć Finów, to właśnie zagrania Nicoli, choć jego faul w 92. minucie był głupi, taki juniorski. To on jako jedyny z Polaków wykonał w pierwszej połowie skuteczny drybling, a konkretnie dwa. Kurtyna.

Sebastian Szymański – 3

Plus – za odbiór piłki w środku pola w pierwszej połowie, ale po dryblingu powinien dużo lepiej zagrać do kolegi. Minus i to duży – akcja, w której dwa razy nie dał rady powstrzymać rywala i zrobiło się groźnie pod naszą bramką. W drugiej połowie celnie strzelał na bramkę, ale nie było to specjalnie groźne.

Krzysztof Piątek – 3

Zaczął dobrze, był aktywny. Najpierw oddał strzał z trudnej pozycji, a później zmarnował dobrą okazję po dograniu Zalewskiego. Niestety, po golu dla Finów Piątek mocno zgasł. Później raz uderzał głową. To on zgrał piłkę przy bramce Kiwiora. I to by było na tyle.

Karol Świderski – 3

Na samym początku wywalczył rzut wolny z około 30 metrów. Kilka razy mogło się podobać, jak schodzi po piłkę i ją rozgrywa. Ale chyba przyznacie, że jak na napastnika o klasie Świderskiego to jednak stanowczo za mało, prawda?

Karol Świderski

Karol Świderski

Jakub Kamiński – 3

Zmienił Świderskiego, ale nie dał drużynie praktycznie nic.

Adam Buksa i Jakub Piotrowski – grali za krótko, by ich oceniać.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

 

53 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama