Reklama

Bobić: Latem w Legii będzie 10-15 ruchów kadrowych

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

19 maja 2025, 18:21 • 2 min czytania 15 komentarzy

Fredi Bobić niedawno został dyrektorem ds. operacji piłkarskich w Legii Warszawa. Teraz udzielił ciekawego wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, w którym opowiedział m.in. o tym, czego należy spodziewać się w letnim oknie transferowym.

Bobić: Latem w Legii będzie 10-15 ruchów kadrowych

Jego zdaniem właśnie wtedy jest czas na działania, a nie w styczniu czy w lutym.

Reklama

Fredi Bobić o letnim oknie transferowym Legii Warszawa

 – Zimowe okno transferowe to nie jest dobry moment na wydawanie pieniędzy. Wybór zawodników jest ograniczony, ceny są wyższe niż latem. Nie mamy na wydanie stu milionów, więc środkami trzeba gospodarować rozsądnie. Dlatego musimy zastanowić się, kogo potrzebujemy, a kogo nie, kogo kupimy, kogo sprzedamy, a kogo weźmiemy z akademii – powiedział Bobić.

Zapytany o to, ile ruchów kadrowych zostanie latem wykonanych (licząc także rozwiązywanie kontraktów i powroty zawodników wypożyczonych), odpowiedział: – Myślę, że od dziesięciu do piętnastu.

I rozwinął wątek: – Mamy dobrą kadrę, ale nie jest ona zbalansowana. Na niektórych pozycjach jest zbyt wielu graczy o podobnym profilu, na innych brakuje piłkarzy o określonych cechach. Trzeba zmienić strukturę zespołu uwzględniając takie czynniki jak wzrost, szybkość, wiek. Czeka nas sporo roboty.

Bobić w temacie możliwej sprzedaży Maxiego Oyedele, Steve’a Kapuadiego czy Kacpra Tobiasza nie ukrywał, że klub jest nastawiony na zarobek. – To prawdopodobny scenariusz. Ale jestem przyzwyczajony do tego modelu funkcjonowania klubu. Przecież do Eintrachtu bez przerwy przychodziły grube ryby i wykupowały naszych liderów. A my znajdowaliśmy kolejnych. W Legii też sobie poradzimy – podsumował.

Legia Warszawa w Ekstraklasie zajmuje dopiero piąte miejsce. Nie może być już ani niżej, ani wyżej. Zdobyła jednak Puchar Polski, dzięki czemu wystąpi w eliminacjach Ligi Europy (od 1. rundy), a wcześniej zapewniła wiele emocji na międzynarodowej arenie, dochodząc aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Tam odpadła z Chelsea, ale z honorem, wygrywając rewanż w Londynie 2:1.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. FotoPyK 

15 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama