Barcelona odpadła z Ligi Mistrzów po niezwykle emocjonującym dwumeczu z Interem Mediolan. We wczorajszym znakomitym spotkaniu rewanżowym na Stadio Giuseppe Meazza, poza emocjami czysto piłkarskimi, mieliśmy również kontrowersje wokół decyzji, które podejmował Szymon Marciniak. Szczególnie rozżaleni postawą polskiego sędziego byli gracze Barcy, którzy po spotkaniu nie gryźli się w język.
Marciniak nie ustrzegł się błędów w spotkaniu Barcelony z Interem, niejednokrotnie musiał go ratować VAR. Choć mylił się w obie strony, najwięcej żalu do jego pracy – co naturalne – mieli gracze Barcelony, którzy po przegranej 6:7 w dwumeczu żegnają się z Ligą Mistrzów.
Inter Mediolan – FC Barcelona. Szymon Marciniak krytykowany
– To nie pierwszy raz, kiedy przydarzyło nam się to z tym sędzią. UEFA powinna się temu przyjrzeć. Są rzeczy, których nie rozumiem i są trudne do wyjaśnienia. Wszystkie sytuacje 50-50 były na ich korzyść. W przypadku rzutu karnego na Laminie, który później okazał się faulem, nie dał Mkhitaryanowi żółtej kartki, która byłaby jego drugą – stwierdził na gorąco po meczu Pedri.
Do decyzji Marciniaka swoje zastrzeżenia wygłosił również Inigo Martinez.
– Myślę, że były sytuacje, w których sędzia skłaniał się w drugą stronę. Na końcu cóż, nie udało się… Drużyna próbowała, przy czym to prawda, że sędzia decydował się gwizdać w drugą stronę w akcjach, które wydawały się oczywiste – powiedział stoper.
W podobnym tonie o pracy arbitra wypowiedział się Eric Garcia.
– Byłem tutaj trzy razy i zawsze z jakiegoś powodu nie potoczyło się to dla nas dobrze. Każdy to wie, co ten sędzia zrobił ostatnio, gdy tu graliśmy – zaznaczył obrońca Barcy.
Mecz Inter Mediolan – FC Barcelona zakończył się wynikiem 4:3, co dało awans do finału drużynie Nerazzurri. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w dogrywce Davide Frattesi.
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU INTER – BARCELONA NA WESZŁO:
- Liga Mistrzów to najlepsze, co wymyślił człowiek
- Najsłabszy z Polaków w półfinale? Niestety: Szymon Marciniak
- Szalony półfinał Barcelony z Interem. Najwięcej goli od 1960 roku
Fot. Newspix