Reklama

Czy Lamine Yamal jest już najlepszym piłkarzem świata?

Jakub Radomski

Autor:Jakub Radomski

07 maja 2025, 17:36 • 6 min czytania 67 komentarzy

Wczoraj nie strzelił gola i nie miał asysty, a i tak był najlepszym zawodnikiem na boisku. W pierwszym meczu Barcelony z Interem Lamine Yamal najpierw wykonał fenomenalną akcję i zdobył bramkę, a chwilę później po równie genialnym dryblingu trafił w poprzeczkę. Choć nie ma jeszcze 18 lat, rozegrał już 102 mecze dla Barcelony i jest, może obok Pedriego, jej najważniejszym piłkarzem. To, że piłka nożna od lat (albo nigdy) nie widziała tak świetnego 17-latka, jest pewne. Ale czy Yamal nie jest dziś już po prostu najlepszym zawodnikiem na świecie?

Czy Lamine Yamal jest już najlepszym piłkarzem świata?

Barcelona przegrała wczoraj 3:4 po dogrywce i odpadła w półfinale Ligi Mistrzów. W pierwszej połowie była zespołem, który ciągnął w ofensywie wyłącznie Yamal. W drugiej – do 17-latka w pewnym stopniu dołączyli koledzy. Reprezentant Hiszpanii nie strzelił w tym meczu gola, nie miał też asysty, ale mimo to był najlepszy na boisku.

Lamine Yamal w meczu Inter – Barcelona robił wszystko, by zagrać w finale

Ocena Yamala na Sofascore – 8,7. Ale trudno się dziwić, bo przecież skrzydłowy Barcelony w 120 minut:

– świetnie podał do Daniego Olmo, ale ten zepsuł akcję

– rozpoczął kontratak, po którym Yann Sommer kapitalnie obronił strzał z kilku metrów Erica Garcii

Reklama

– był ewidentnie faulowany, zdaniem Szymona Marciniaka w polu karnym, ale arbiter VAR przekazał Polakowi, by ten zmienił decyzję na rzut wolny. Werdykt budzi kontrowersje

– trafił w słupek w 92. minucie, przy stanie 3:2 dla Barcelony, chwilę przed tym, jak wyrównał, zachowując się jak rasowy napastnik, Francesco Acerbi

– oddał kapitalny strzał z prawej strony pola karnego, który jakimś cudem odbił Sommer

– powinien mieć asystę, kiedy zagrywał na głowę do Roberta Lewandowskiego

A i tak pewnie o czymś zapomniałem. Skrzydłowy Barcelony cały czas błyszczał, mimo że trener Interu Simone Inzaghi w pewnym momencie wprowadził na boisko za Federico Dimarco Carlosa Augusto, żeby rywalizował z nim świeży, mający mnóstwo sił zawodnik. Statystyki Yamala z wtorkowego meczu to jakiś kosmos: zanotowano mu (według Opty) aż 36 pojedynków, z tego 23 wygrane. Tylko raz od ponad 20 lat zdarzyło się, żeby piłkarz Barcelony wygrał więcej pojedynków w meczu Ligi Mistrzów (Leo Messi przeciwko Manchesterowi United w 2008 roku).

Reklama

Dryblingi Yamala – 14. Reszta zespołu – sześć

Próby dryblingu? 20, w tym 14 udanych. Pozostali koledzy przez dwie godziny grania mieli w sumie… sześć udanych dryblingów. Do tego Yamal oddał aż dziewięć strzałów na bramkę: pięć celnych, trzy niecelne, jeden zablokowany. A wszystko to sześć dni po tym, jak w pierwszym spotkaniu obu drużyn, zremisowanym na Stadionie Olimpijskim 3:3, rozegrał zdaniem ekspertów swój najlepszy mecz w barwach Barcelony.

Pewnie pamiętacie zdarzenia sprzed tygodnia: Inter nieoczekiwanie prowadził 2:0 i właśnie wtedy Yamal przeprowadził genialną akcję, trochę w stylu Neymara, trochę Messiego, którą jeszcze wykończył pięknym uderzeniem. Dał sygnał kolegom: „Panowie, odrabiamy straty”. Jest 1:2, mijają dwie minuty i Yamal ośmiesza w polu karnym Dimarco, po czym z bardzo trudnej pozycji ładuje w poprzeczkę. Później kreował okazję dla Daniego Olmo i Ferrana Torresa. To on świetnie przepuścił piłkę, co pomogło Raphinhi oddać kapitalny strzał i doprowadzić do remisu 3:3. I ta 87. minuta: wydaje się, że 17-latek trochę od niechcenia zachowuje się w polu karnym, podbijając piłkę, ale jego lob znów zatrzymuje się na poprzeczce.

Gdyby to był inny zawodnik, można by stwierdzić, że pewnie chciał zrobić coś innego. Może dograć koledze? Ale to był Yamal.

Jego liczby z pierwszego meczu są świetnie, choć nieco mniej imponujące niż wczorajsze. Sześć strzałów, 11 prób dryblingu (sześć udanych), do tego 15 pojedynków, w tym osiem wygranych (dane Opty). Żaden inny zawodnik na boisku nie oddał tylu strzałów, nie miał też tylu dryblingów oraz dośrodkowań. To był mecz Yamala, po prostu. Nota na Sofascore – 8,4. Oczywiście najlepsza w drużynie.

Yamal po odpadnięciu z Ligi Mistrzów

Yamal po odpadnięciu z Ligi Mistrzów

Williams: “Nie jestem tak dobry jak ten skur….”

Marcus Thuram, napastnik Interu, został po pierwszym spotkaniu spytany o to, czy Yamal jest już najlepszym zawodnikiem świata. – Nie, na pierwszym miejscu są dwaj Francuzi. Na dwóch czołowych miejscach widziałbym Ousmane Dembele i Kyliana Mbappe. Na trzecim być może Yamal, który dziś mi zaimponował – odpowiedział.

Obiektywizm, szczerość czy jednak faworyzowanie kolegów z kadry?

No bo spójrzmy na Yamala. Ma niewątpliwe atuty: szybkość, genialną technikę, świetny strzał, znakomite, często niesygnalizowane podanie. OK, często schodzi na lewą nogę, co można przewidzieć, ale jednocześnie w wielu sytuacjach wybiera nieoczywiste rozwiązania. W Mediolanie w dwóch sytuacjach było też widać, że coraz lepiej broni. Potrafi nacisnąć rywala i odebrać mu piłkę. Ma też inną ważną cechę – nie paraliżuje go presja, potrafi pokazać swoją najlepszą wersję w najważniejszych meczach.

Na EURO 2024 w każdym spotkaniu fazy pucharowej, w drodze Hiszpanów po złoto, albo miał asystę, albo zdobywał bramkę. Półfinał z Francją? Przeciwnik na początku spotkania strzela gola i to Yamal doprowadza do wyrównania fenomenalnym strzałem z dystansu. Finał przeciwko Anglikom? Utrzymuje się bezbramkowy remis, do momentu, gdy Yamal przeprowadza świetną akcję na prawym skrzydle i wykłada piłkę Nico Williamsowi. Jego przyjacielowi pozostało tylko skierować ją do siatki.

Zresztą Williams, komentując niedawno dla DAZN występy Yamala, powiedział krótko: „Nie jestem tak dobry jak ten skurwiel”.

Serwis Goal.com nazwał niedawno Yamala najlepszym nastolatkiem, jakiego futbol kiedykolwiek widział. „Wiecie, co mnie zadziwia w piłce? To, że zawsze myślisz, że nie pojawi się nikt lepszy niż Ronaldo czy Messi, Ruud Gullit albo Diego Maradona. I wtedy wjeżdża Lamine Yamal” – stwierdził natomiast Thierry Henry.

Yamal w pierwszym meczu z Interem

Yamal w pierwszym meczu z Interem

Yamal, Mbappe czy Salah? Kto jest najlepszy?

Oliver Kay w swoim tekście na łamach „The Athletic” cytuje Rio Ferdinanda, który powiedział: „Biorąc pod uwagę czysty talent, mogę powiedzieć, że Yamal jest na zupełnie innym, wyższym poziomie, niż jakikolwiek inny zawodnik w pięciu najsilniejszych ligach”.

Kay w artykule oddał głos swoim redakcyjnym kolegom, z których każdy odpowiada na pytanie o najlepszego piłkarza świata. Opinie są podzielone. „Umieściłbym jednak ponad nim Mohameda Salaha, który ma fantastyczne liczby. Ale Yamal to geniusz i jest tylko kwestią czasu, kiedy zgarnie Złotą Piłkę” – uważa Stuart James. „Oglądanie go w akcji inspiruje młodych ludzi. Jest dzisiaj najlepszy na świecie i czuję, że będzie w ścisłej czołówce przez długi czas” – stwierdza Caoimhe O’Neill. Jako kandydaci do miana najlepszego piłkarza świata, oprócz Yamala i Salaha, wymieniani są też Mbappe, Vinicius oraz Raphinha.

Wszyscy są zgodni, że ani Messi, ani Ronaldo w jego wieku nie byli na takim poziomie.

Spójrzmy na liczby Yamala w Barcelonie. Rozegrał dla tego zespołu już 102 mecze w karierze. Strzelił 22 gole, miał w nich 33 asysty. W tym sezonie bilans we wszystkich rozgrywkach wygląda tak:

  • 51 meczów
  • 15 goli
  • 24 asysty

Gdy Leo Messi miał 17 lat, w sezonie 2004/2005 rozegrał tylko dziewięć meczów dla pierwszego zespołu Barcelony. Zdobył jedną bramkę. W kolejnych rozgrywkach było już lepiej – 25 spotkań / 8 goli / 5 asyst. Ale nie błyszczał tak, jak dzisiaj Yamal.

Cristiano Ronaldo był 17-latkiem, gdy w sezonie 2002/2003 występował jeszcze w Sportingu Lizbona. Bilans: 31 spotkań / 5 bramek / 6 asyst. A mówimy o rywalizacji w Portugalii, czyli jednak, biorąc pod uwagę samą ligę, na niższym poziomie.

Wygląda na to, że w świecie, w którym dwaj geniusze futbolu powoli odchodzą na piłkarską emeryturę, pojawił się gość, który nie jest jeszcze pełnoletni, a już teraz, zdaniem wielu osób, Stał się numerem jeden.

JAKUB RADOMSKI

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

“Ładował wszystko pod ladę”. Papszun tłumaczy nieskutecznego piłkarza Rakowa

Kamil Warzocha
6
“Ładował wszystko pod ladę”. Papszun tłumaczy nieskutecznego piłkarza Rakowa
Ekstraklasa

Do mistrzostwa potrzeba choćby niezłej ofensywy, a Raków wciąż jej nie ma

Paweł Paczul
23
Do mistrzostwa potrzeba choćby niezłej ofensywy, a Raków wciąż jej nie ma

Hiszpania

Hiszpania

Flick wystawi skład bez Polaków i zrobi miły gest? “To opcja”

Kamil Warzocha
3
Flick wystawi skład bez Polaków i zrobi miły gest? “To opcja”

Komentarze

67 komentarzy

Loading...