Kapitalnie rozpoczęła się dla Legii Warszawa druga połowa finału Pucharu Polski. Legioniści, którzy tuż przed przerwą stracili bramkę na 1:1, błyskawicznie odzyskali prowadzenie za sprawą trafienia Ryoyi Morishity.
![Co za otwarcie drugiej połowy! Legia znów na prowadzeniu [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/02/20250226_GIL094-scaled.jpg)
Tegoroczny finał Pucharu Polski to prawdziwe święto polskiej piłki. Tym razem nie tylko na trybunach, ale również na boisku. Rany, ile tuż się już zdążyło wydarzyć! Tylko do przerwy obejrzeliśmy bramkę Legii, interwencję VAR-u, odwołującą gola na 2:0, rzut karny obroniony przez Cojocaru i wyrównanie Pogoni.
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 1:2. Legia odzyskuje prowadzenie
Niedługo jednak Portowcy nacieszyli się remisem. Legioniści błyskawicznie otworzyli drugą część spotkania za sprawą trafienia Morishity. Sporą „zasługę” przy tej bramce miał Leonardo Koutris, dziś nie dojeżdżający w defensywie. Grek najpierw wybił piłkę prosto pod nogi Japończyka, a następnie nie zdołał go powstrzymać przed oddaniem uderzenia na bramkę. Gracz Legii z okazji skorzystał i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza Pogoni.
16 SEKUND I GOL! Legia wraca na prowadzenie w finale Pucharu Polski 🥳
🔴📲 Oglądaj #POGLEG ▶ https://t.co/QiElpTZAf4 pic.twitter.com/aIYSEtczCb
— TVP SPORT (@sport_tvppl) May 2, 2025
Legia znów zyskała spokój, a Pogoń po raz kolejny musi gonić wynik, jeśli marzy o wywalczeniu pierwszego, historycznego trofeum.
CZYTAJ O PUCHARZE POLSKI NA WESZŁO:
- Pogoń odrabia straty! Remis do przerwy [WIDEO]
- Gol Legii, VAR, zmarnowany rzut karny Guala. Pogoń ma farta! [WIDEO]
- Kilka, może kilkanaście milionów. Puchar Polski trampoliną do dużej kasy
- Haditaghi dla Weszło: Wydałem na Pogoń już prawie osiem milionów euro
- Porażka w finale Pucharu Polski – kogo bolałaby bardziej?
- Wielka stawka nie tylko dla Legii i Pogoni. Jaga czeka na wynik finału PP
Fot. Newspix