Klątwa Harry’ego Kane’a dalej trwa? Co prawda Bayern Monachium już właściwie na pewno zostanie mistrzem Niemiec, ale w meczu, w którym może zapewnić sobie tytuł, angielski napastnik… nie zagra. Wszystko z powodu piątej żółtej kartki.

Harry Kane, napastnik Bayernu Monachium, skrytykował decyzję sędziego Bastiana Dankerta, który podczas wygranego 3:0 meczu z Mainz ukarał go żółtą kartką za opóźnianie wznowienia gry. Było to piąte napomnienie Kane’a w sezonie, co oznacza automatyczne zawieszenie na najbliższe spotkanie z RB Lipsk.
Harry Kane nie zagra w kluczowym meczu
Tak się składa, że na RedBull Arenie Bayern najprawdopodobniej zapewni sobie tytuł mistrza Niemiec, a więc pierwsze klubowe trofeum w karierze Kane’a.
Anglik określił decyzję sędziego jako „szaloną” i zakwestionował aktualny system karania żółtymi kartkami w Bundeslidze. Zaproponował wprowadzenie zasad podobnych do tych obowiązujących w Premier League, gdzie zawieszenia uzależnione są od liczby kartek w określonym przedziale czasowym.
Kane nie wystąpi więc kluczowym meczu ligowym, w którym Bayern może zapewnić sobie mistrzostwo Niemiec. Istniała szansa, że Bayern mistrzem będzie już wczoraj, ale wygrana Bayeru Levekusen nad Augsburgiem sprawiła, że na oficjalne świętowanie trzeba będzie poczekać jeszcze przynajmniej tydzień.
WIĘCEJ O BUNDESLIDZE NA WESZŁO:
- „Mistrz wahania”. Atmosfera niepewności i wyczekiwania w Leverkusen
- Giganci poza burtą LM? Kto musi się martwić na finiszu sezonu?
- Trela: Słabnący gigant. Szerszy problem Bayernu Monachium
- Architekt Eintrachtu, likwidator Big City Club. Kim jest Fredi Bobic?
fot. Newspix.pl