Młodzieżowa reprezentacja Polski w marcu doczeka się sporego wzmocnienia. Wszystko za sprawą zmiany barw narodowych przez kapitana Anglików. Środkowy obrońca Gabriel Sambou zdecydował, że chce grać dla kraju, z którego pochodzi jego mama.
Reprezentacja Polski do lat 16 w marcu uda się na turniej towarzyski do Rumunii. Selekcjoner Piotr Kobierecki zaprosił na zgrupowanie kilku zawodników, którzy na co dzień występują w zagranicznych akademiach. W tym gronie znaleźli się:
- Patrick Stachow (Arsenal)
- Zachary Zalewski (Columbus Crew)
- Gabriel Sambou (Chelsea)
Stachow i Sambou to zawodnicy „odzyskani” przez reprezentację Polski. W poprzednim roku obaj zadebiutowali w młodzieżowej kadrze Anglii. Gabriel był nawet jej kapitanem w przegranym 0:5 meczu z rówieśnikami z Włoch. Teraz zdecydował się na występy w naszej drużynie, a o kulisach jego decyzji opowiedziała w TVP Sport jego mama.
Gabriel Sambou z Chelsea zagra w reprezentacji Polski. Był kapitanem Anglików
Ilona Zaranek-Sambou pochodzi z Poznania, lecz od lat mieszka w Wielkiej Brytanii. To tam na świat przyszedł Gabriel, którego ojciec w przeszłości był obiecującym piłkarzem w Senegalu, zaliczając występy w młodzieżowej kadrze tego kraju. Junior poszedł w ślady papy i zajął się kopaniem futbolówki. Idzie mu na tyle dobrze, że od dłuższego czasu przebija się w akademii Chelsea. Szesnastolatek regularnie gra w swoim roczniku, niedawno doczekał się też debiutu w zespole U-18, który rywalizuje w młodzieżowej Premier League.
The Blues cztery lata temu wykupili Gabriela z Luton Town. Od tamtej pory środkowy obrońca zalicza progres, tak trafił na radar młodzieżowej reprezentacji Anglii. Transfermarkt zalicza mu dwa występy w jej barwach, ale mama piłkarza w TVP Sport stwierdza, że było ich sześć. Sambou od dłuższego czasu interesował się jednak PZPN. W 2021 roku wystąpił na turnieju dedykowanym angielskiej Polonii. Wkrótce potem skontaktował się z nimi skaut polskiej federacji. Pierwszy raz na zgrupowaniu Gabriel mógł pojawić się już przed rokiem.
– W zeszłym roku Gabriel dostał powołanie i miał już lecieć, ale… zmienił zdanie. Było to jednak zgrupowanie selekcyjne, a Chelsea rozgrywała turniej Premier League International Cup, gdzie dotarła do finału z Manchesterem City. Dlatego zdecydował się wtedy zostać w Anglii — tłumaczy w TVP Sport Ilona Zaranek-Sambou.
Teraz, gdy mówimy już o pełnoprawnym zgrupowaniu i sparingach, Sambou przyjął zaproszenie selekcjonera. Mama zawodnika zdradza, że chłopak mówi po polsku i podziwia Tymoteusza Puchacza. Ciekawostką jest, że Gabriel kibicuje… Lechowi Poznań. – W dzieciństwie mógł poznać Piotra Reissa, Semira Stilicia, Darko Jevticia, Nickiego Bille Nielsena, Dawida Kownackiego, Abdula Aziza Tetteha. Tetteh dał mu i jego siostrze koszulkę z autografami piłkarzy Lecha.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:
- Probierz z Litwą i Maltą chce “robić to, co w Lidze Narodów”. To obietnica czy groźba?
- Robert Lewandowski myśli o setnym golu dla reprezentacji. “To kuszące”
- Cash-back! Probierz musiał i powołał
- Odmładzanie kadry to mit. Średnia wieku jak za późnego Santosa
fot. Instagram Gabriel Sambou/Polonia Best Players/YouTube The ZGB Scout