Reklama

Siatkarz Nono, błyszczący Fornalczyk, a Korona od listopada… najlepsza w lidze

Wojciech Górski

Autor:Wojciech Górski

07 marca 2025, 20:17 • 5 min czytania 42 komentarzy

Może to szokujące, ale Korona Kielce, licząc tylko od początku listopada zdobyła… najwięcej punktów w Ekstraklasie. Tyle samo, bo 20 “oczek” zgromadził jedynie – i tu kolejne zaskoczenie – Motor Lublin. I tak, wiemy, że kielczanie, z racji, że otwierali kolejkę, mają na koncie jedno spotkanie więcej. Ale to i tak statystka wprawiająca w osłupienie.

Siatkarz Nono, błyszczący Fornalczyk, a Korona od listopada… najlepsza w lidze

W teorii Korona Kielce miała dziś wszystko, by w jak najlepszy sposób przywitać nowego właściciela i z przytupem świętować opuszczenie grona klubów miejskich. Łukasz Maciejczyk, nowy właściciel Korony, został zresztą przywitany i oficjalnie zaprezentowany na murawie tuż przed spotkaniem.

Korona opuszcza grono miejskich klubów. Kim jest Łukasz Maciejczyk, nowy właściciel?

Zespół Jacka Zielińskiego był w ostatnim czasie w dobrej formie, od początku listopada przegrywając tylko jedno z dziesięciu spotkań, tracił też niewiele goli: w sześciu ostatnich meczach bramkarz Korony dał się pokonać zaledwie dwukrotnie. A w trzech ostatnich meczach u siebie – ani razu. Na drugim biegunie byli przyjezdni z Niepołomic, którzy w ostatnim czasie zadomowili się w strefie spadkowej.

Korona miała więc wszystko w swoich rękach, by wywiązać się z roli faworyta. A jednocześnie to zawsze idealne warunki, by wszystko poszło nie tak.

Reklama

Nono pomylił dyscypliny

Jak więc mogło zacząć się to spotkanie? Oczywiście, od klopsa ze strony Korony. Nono zadbał o to, by seria minut bez straconego gola u siebie nie rozrosła się do astronomicznych rozmiarów i postanowił pomóc przeciwnikom.

Gdy Jani Atanasow uderzał z rzutu wolnego, Nono, stojący w murze we własnej szesnastce, postanowił zabawić się w siatkarza i eleganckim blokiem zatrzymać jego uderzenie. No dobra, technika może pozostawiała trochę do życzenia, niemniej wciąż bardziej niż zagranie piłkarskie, przypominało to wyjście w powietrze środkowego bloku. Pomocnik Korony ewidentnie oderwał rękę od ciała, podnosząc ją nad głowę, nie dając też sędziemu wyboru: ten musiał podyktować rzut karny. Idiotyczne zachowanie.

Jedenastkę na gola zamienił Artur Craciun, wyrastający w tym aspekcie na specjalistę w Ekstraklasie – w naszej lidze wykorzystał już wszystkich osiem jedenastek, jakie wykonywał.

Plan Puszczy po wyjściu na prowadzenie był prosty – ponieważ z przodu jej potencjał jest niewielki, postanowiła cofnąć się i liczyć na to, że uda się utrzymać Koronę z dala od własnej bramki.

Mariusz Fornalczyk świeci coraz jaśniej

Plan może i był dobry, ale miał jedną wadę – działał zdecydowanie zbyt krótko.

A w roli głównej po stronie kielczan znów pokazał się Mariusz Fornalczyk. Kibice długo musieli czekać, aż 22-latek zacznie dawać swojemu zespołowi liczby, lecz jak już skrzydłowy się rozkręcił, to na dobre. Dziś znów był zdecydowanie najlepszym piłkarzem Korony, a niemal zawsze gdy ta atakowała, był w to zamieszany.

Reklama

Po raz pierwszy Fornalczyk błysnął, gdy sprytnie wypuścił z lewej strony pola karnego Marcela Pięczka, a ten wyłożył piłkę Hubertowi Zwoźnemu. Wahadłowemu Korony zabrakło jednak precyzji. Chwilę później Fornalczyk kończył już akcję samodzielnie – wpadając w pole karne huknął ile fabryka dała, a Kewin Komar nie był w stanie zareagować. Puszczę uratowała jednak poprzeczka.

Tuż przed przerwą były zawodnik Pogoni dopiął jednak swego, po indywidualnej szarży zdobywając wyrównującą bramkę. Fornalczyk na połowie boiska odebrał piłkę Łukaszowi Sołowiejowi, rozpędził się i uderzył płasko sprzed pola karnego. Na tyle precyzyjnie, że Komar nie zdołał dosięgnąć piłki.

Bramkarz Puszczy uratował za to swoją drużynę w kolejnej akcji, już w doliczonym czasie pierwszej połowy. Wówczas kapitalnie z wolnego uderzył Pięczek, zresztą były piłkarz Puszczy, a Komar znakomitą interwencją zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Później odbił jeszcze podwójną dobitkę Dalmau.

Korona znów zwycięska

Fornalczyk, który dołożył konkret w czwartym meczu z rzędu (po asystach z Cracovią i Śląskiem i golu ze Stalą Mielec), dał też Koronie sygnał do ataku po przerwie. To po faulu na nim żółtą kartkę błyskawicznie otrzymał Ioan Revenco, a kilkanaście minut później skrzydłowy mocnym strzałem z powietrza znów był bliski pokonania Komara.

Cały czas z dobrej strony pokazywał się też Pięczek i to on napędził akcję, po której padła druga bramka. Korona czekała długo, ale lepiej późno niż wcale – po szybkim wyjściu z własnej połowy Martin Remacle, podobnie jak wcześniej Fornalczyk, uderzył płasko zza pola karnego, zdobywając swoją pierwszą bramkę w tym sezonie.

Na sam koniec – pochwalić trzeba jeszcze wykorzystanie systemu VAR, który w ostatnich minutach uchronił Craciuna od obejrzenia absolutnie absurdalnej czerwonej kartki. Mołdawianin sfaulował co prawda rywala, ale było to przewinienie jakich w każdym meczu zdarzają się dziesiątki – trudno powiedzieć, co przywidziało się arbitrowi liniowemu, który taką decyzję zasugerował pierwotnie sędziemu Pawłowi Malcowi. Na szczęście główny arbiter obejrzał jeszcze sytuację na wideo i ze swojej decyzji się wycofał.

Korona oddala się więc od strefy spadkowej na dość bezpieczną odległość, wyprzedzając swojego dzisiejszego rywala już o 10 punktów. I nie ma w tym przypadku. Jeśli spojrzymy tylko na punkty zdobyte od początku listopada, to zespół Jacka Zielińskiego – oczywiście mając na początku kolejki jeden mecz więcej od rywali – plasowałby się na pierwszym miejscu ligowej tabeli!

5
Mamla
5
Trojak
5
Smolarczyk
6
Sotiriou
6
Pieczek
3
Nono
6
Remacle
1
4
Zwozny
7 +
Fornalczyk
1
5
Długosz
6
Dalmau
1
Pawel Malec 4

Zmiany:

icon-swap
M. Godinho
4
Hubert Zwozny
icon-swap
Pedro Nuno
5
Wiktor Długosz
icon-swap
Jakub Konstantyn
Marcel Pieczek
icon-swap
E. Shikavka
Adrián Dalmau
icon-swap
W. Kamiński
Martin Remacle

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ:

fot. Newspix.pl

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

42 komentarzy

Loading...