Reklama

Sousa, Berggren, Kozubal, Ivi… Wybieramy łączoną jedenastkę Lecha i Rakowa

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

14 lutego 2025, 12:23 • 6 min czytania 23 komentarzy

Starcia Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa nie zasługują jeszcze na status ekstraklasowego klasyka, ale w ostatnich latach temperatura wokół tych meczów była na ogół bardzo wysoka. Warto więc przed dzisiejszym spotkaniem przyjrzeć się kompleksowo obu ekipom i przygotować klasyczną, łączoną jedenastkę. Tym bardziej że Marek Papszun ostatnio trochę ponarzekał na skład, jaki ma do dyspozycji na starcie rundy wiosennej. Lekko się z tego ponaśmiewaliśmy w felietonie Kuby Białka, ale fakt jest faktem, że we wspólnej jedenastce rzeczywiście zarysowała się przewaga Kolejorza. Może nie miażdżąca, ale jednak – dość wyraźna.

Sousa, Berggren, Kozubal, Ivi… Wybieramy łączoną jedenastkę Lecha i Rakowa

Przy tworzeniu zestawienia braliśmy pod uwagę formę graczy obu zespołów w sezonie 2024/25.

Zapraszamy do wspólnej zabawy!

BRAMKARZ

Pierwsza kategoria i od razu poważny zgryz, mamy bowiem do czynienia z dwoma golkiperami, którzy należą w tym sezonie do ekstraklasowej czołówki i pukają do bram reprezentacji Polski. Jeśli chodzi o statystyki obronionych strzałów, Bartosz Mrozek wypada minimalnie lepiej od Kacpra Trelowskiego – jego skuteczność szacowana jest przez portal EkstraStats na 78,1% obron, w przypadku Trelowskiego mówimy o 75,6%. Z drugiej strony, golkiper Rakowa może się pochwalić większą liczbą czystych kont, choć to akurat wynika raczej z dość zachowawczej gry całego zespołu, a nie jest efektem jest spektakularnych interwencji. Zresztą różnica na tym polu nie jest jakaś bardzo znacząca – Mrozek zanotował dziesięć meczów bez przepuszczonego gola, Trelowski jedenaście.

Stawiamy więc ostatecznie na bramkarza Kolejorza.

Reklama

1:0 dla Lecha!

OBRONA

Tutaj musieliśmy się już trochę nagimnastykować, ponieważ Marek Papszun stawia na system z trójką środkowych obrońców i dwójką wahadłowych, podczas gdy Niels Frederiksen zwykł ustawiać swoich podopiecznych w czteroosobowych bloku obronnym. Niech zatem będzie, że wykonamy tutaj ukłon w kierunku lidera Ekstraklasy i poukładamy łączoną jedenastkę zgodnie z jego upodobaniami taktycznymi. Nie ma to jednak większego wpływu na dyskusję na temat obsady prawej obrony, ponieważ Fran Tudor, który na ogół występuje w ekipie z Częstochowy na prawym wahadle, ma też doświadczenie z gry w czwórce. Zresztą i tak nie stawiamy na niego, tylko na Joela Pereirę z Lecha, mimo że jego pozycja w hierarchii Frederiksena po przerwie zimowej jak gdyby nieco osłabła.

Niemniej, Pereira ma na swoim koncie więcej konkretów w tym sezonie ligowym, częściej był nominowany przez nas do jedenastki kozaków (5:0 w pojedynku na nominacje z Tudorem) i może się pochwalić wyższą średnią not Weszło (5,39 do 5,22). Czego chcieć więcej?

Środek obrony to prawdziwy kłopoty bogactwa, bo w obu ekipach znajdziemy co najmniej po trzech klasowych – przynajmniej jak na realia Ekstraklasy – zawodników na tę pozycję. Przymykamy tu oko na wydarzenia z poprzedniej kolejki, gdy akurat stoperzy obu ekip mocno narozrabiali. Jeśli jednak przyjęliśmy założenie, że liczy się dla nas cały sezon 2024/25, to w jedenastce nie może zabraknąć Alexa Douglasa, który ma za sobą naprawdę rewelacyjną jesień. A kto obok niego? Cóż, chciałoby się wyróżnić Zorana Arsenicia, ale on w bieżącej kampanii rozegrał jak dotąd zaledwie dziewięć spotkań w Ekstraklasie, a i pół poprzedniego sezonu przepadło mu z powodu problemów zdrowotnych. Kontuzje nękają także Ariela Mosóra. No to niech będzie, że docenimy solidność Stratosa Svarnasa, z którym to Raków przegrał jesienią tylko jedno spotkanie ligowe. Oczywiście do pary z Douglasem moglibyśmy też – tak po prostu – dobrać Antonio Milicia, ale byłaby to jednak przesada, gdyby w łączonej jedenastce nie pojawił się żaden środkowy defensor z ekipy Marka Papszuna. Raków jest w tym sezonie na ogół bardzo trudny do ugryzienia.

No i lewa strona, najbardziej problematyczna w naszym zestawieniu. Umówmy się bowiem, że z Jeana Carlosa Silvy żaden obrońca, ale z drugiej strony jest to też w tym momencie po prostu lepszy piłkarz od Michała Gurgula. Niech więc przeważy jakość piłkarska i w składzie wyląduje Hiszpan.

Reklama

3:2 dla Lecha!

POMOC

W drugiej linii zacznijmy od kwestii najbardziej oczywistej – w jedenastce nie może zabraknąć miejsca dla Afonso Sousy, który na razie jest mocnym kandydatem do miana MVP sezonu 2024/25 w Ekstraklasie. Portugalczyk strzela, asystuje, na dodatek gra po prostu przyjemnie dla oka. Trudno jeszcze czegoś więcej oczekiwać od ofensywnego pomocnika. Kiedyś w podobny sposób komplementowalibyśmy Iviego Lopeza, ale na dziś Hiszpan musi uznać wyższość Sousy. Choć naturalnie otwartym pozostaje pytanie, jak Ivi prezentowałby się w ofensywnym Lechu Frederiksena, a jak Sousa wypadłby w siermiężnym Rakowie Papszuna.

Zresztą Lopez po powrocie do zdrowia zdążył już zademonstrować na ekstraklasowych boiskach sporą jakość. Zdobył pięć bramek, do tego dołożył jedną asystę, a parę jego niezłych dograń zmarnowali nieskuteczni partnerzy. Wobec relatywnie przeciętnych opcji na skrzydłach, dla niego również znajdziemy miejsce w łączonej jedenastce. Tym razem robiąc ukłon w stronę Papszuna i jego zamiłowania do gry na dwie – mówiąc w uproszczeniu – dziesiątki.

Jeszcze jeden oczywisty wybór to Antoni Kozubal, który sam przyznaje, że wzoruje się na Frenkiem de Jongu i rzeczywiście widać u niego pewne podobieństwa do reprezentanta Holandii. Wprawdzie w grudniu wychowanek Lecha zanotował wyraźny dołek formy, ale poza tym – rozgrywa rewelacyjny sezon. I przyćmiewa w ten sposób swojego partnera z drugiej linii Kolejorza, a może i niesłusznie, bo Radosław Murawski również ma za sobą udane miesiące, co znajduje odzwierciedlenie w naszych notach. Rzecz jasna 30-latek ma znacznie mniej do zaoferowania w ofensywie, ale środkową strefę na ogół czyści jak odkurzacz. I bardzo przytomnie uzupełnia luki pozostawiane czy to właśnie przez Kozubala, czy to przez bocznych obrońców Lecha, którym zdarza się zawędrować w okolice szesnastki rywala.

Do środka pola dorzucamy także Gustava Berggrena, który w bieżącej kampanii prezentuje się znacznie solidniej od Władysława Koczerhina. To ten drugi wykreował partnerom więcej sytuacji strzeleckich, ale jednocześnie zanotował też więcej nieudanych występów. Berggren poniżej pewnego poziomu nie schodzi.

6:4 dla Lecha!

ATAK

Tutaj mamy do czynienia z ciekawym pojedynkiem, no bo przecież Leonardo Rocha z Rakowa (11 goli) i Mikael Ishak z Lecha (12 goli i 3 asysty) rywalizują w tym sezonie o tytuł króla strzelców Ekstraklasy. Tylko że ten pierwszy jesienią imponował skutecznością w Radomiaku, a po zmianie barw spędził jak dotąd na boisku zaledwie 24 minuty. Jeśli natomiast mamy zestawić Ishaka z, dajmy na to, Jonatanem Brautem Brunesem, to w ogóle nie ma o czym debatować. Ten pierwszy to lider z prawdziwego zdarzenia, kapitan, fundamentalna postać dla Kolejorza zarówno na murawie, jak i poza nią.

Raków szuka dziewiątki tego kalibru od lat i znaleźć nie potrafi. Może będzie nią Rocha, ale na razie jest to zagadka.

7:4 dla Lecha!

***

ŁĄCZONA XI LECHA I RAKOWA W SEZONIE 2024/25:

  • Bartosz Mrozek (Lech Poznań)

 

  • Joel Pereira (Lech Poznań)
  • Alex Douglas (Lech Poznań)
  • Stratos Svarnas (Raków Częstochowa)
  • Jean Carlos Silva (Raków Częstochowa)

 

  • Anotni Kozubal (Lech Poznań)
  • Radosław Murawski (Lech Poznań)
  • Gustava Berggrena (Raków Częstochowa)

 

  • Afonso Sousa (Lech Poznań)
  • Ivi Lopez (Raków Częstochowa)

 

  • Mikael Ishak (Lech Poznań)

Zgadzacie się z naszymi wyborami, a może poukładalibyście tę jedenastkę zupełnie inaczej?

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Widzew Łódź gotowy do wielkich zmian. “Doszliśmy do pełnego porozumienia”

Szymon Janczyk
10
Widzew Łódź gotowy do wielkich zmian. “Doszliśmy do pełnego porozumienia”
Piłka nożna

Kapitan reprezentacji Anglii zagra dla Polski. Kibicuje Lechowi, jest nadzieją Chelsea

Szymon Janczyk
34
Kapitan reprezentacji Anglii zagra dla Polski. Kibicuje Lechowi, jest nadzieją Chelsea
Inne sporty

Były trener kadry Polski skazany za seksaferę. “Po zamroczeniu następowała próba gwałtu”

Szymon Janczyk
20
Były trener kadry Polski skazany za seksaferę. “Po zamroczeniu następowała próba gwałtu”
Ekstraklasa

Lechia Gdańsk i obóz w Dubaju – absurd sezonu w Ekstraklasie [PATOLIGA]

Jakub Białek
41
Lechia Gdańsk i obóz w Dubaju – absurd sezonu w Ekstraklasie [PATOLIGA]

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Widzew Łódź gotowy do wielkich zmian. “Doszliśmy do pełnego porozumienia”

Szymon Janczyk
10
Widzew Łódź gotowy do wielkich zmian. “Doszliśmy do pełnego porozumienia”
Piłka nożna

Kapitan reprezentacji Anglii zagra dla Polski. Kibicuje Lechowi, jest nadzieją Chelsea

Szymon Janczyk
34
Kapitan reprezentacji Anglii zagra dla Polski. Kibicuje Lechowi, jest nadzieją Chelsea
Inne sporty

Były trener kadry Polski skazany za seksaferę. “Po zamroczeniu następowała próba gwałtu”

Szymon Janczyk
20
Były trener kadry Polski skazany za seksaferę. “Po zamroczeniu następowała próba gwałtu”
Ekstraklasa

Lechia Gdańsk i obóz w Dubaju – absurd sezonu w Ekstraklasie [PATOLIGA]

Jakub Białek
41
Lechia Gdańsk i obóz w Dubaju – absurd sezonu w Ekstraklasie [PATOLIGA]