Turniej WTA w Dosze to zawody, które przede wszystkim kojarzymy z sukcesami Igi Świątek. Ale choć nasza najlepsza tenisistka celuje w Katarze już w czwartą wygraną z rzędu, to dzisiaj emocjonowaliśmy się innym występem. W szranki stanęły Magda Linette oraz Magda Frech. Lepsza okazała się bardziej doświadczona z Polek.
Jeszcze przed dzisiejszą rywalizacją, dwójka polskich tenisistek miała okazję zmierzyć się dwukrotnie. W 2022 roku na kortach we francuskim Saint-Malo triumfowała Fręch, po zaciętym trzysetowym pojedynku. Dwa lata później, w Pradze, ze zwycięstwa cieszyła się natomiast Linette. Wówczas nie obejrzeliśmy już żadnej walki – poznanianka wygrała 6:2, 6:1.
Trudno było przewidzieć, jakim wynikiem zakończy się spotkanie na kortach w Katarze. Zarówno pierwsza, jak i druga z Polek nie prezentowała w trwającym sezonie zbyt wysokiej formy. Fręch co prawda w Australian Open zdołała odnieść dwa zwycięstwa, ale już w Abu Zabi, Adelajdzie i Brisbane przegrywała w pierwszej rundzie. Tymczasem Linette w wielkoszlemowych zawodach zaprezentowała się bardzo słabo (porażka z niżej notowaną Moyuką Uchijimą w pierwszej rundzie), za to w lutym w Abu Zabi ograła mocną Anastazję Pawluczenkową (a także Renatę Zarazuę).
Co zatem pokazał dzisiejszy mecz Fręch (która w Dosze ograła w 1. rundzie Beatriz Haddad Maię) i Linette (która ograła Weronikę Kudmieterową)? Początkowo lepiej prezentowała się 27-latka z Łodzi. Popełniała mniej błędów, lepiej serwowała, widocznie swobodniej czuła się na korcie i objęła prowadzenie 3:0 w gemach w inaugurującym secie. Z czasem jednak Linette zdołała zrzucić z siebie “rdzę”. Odrobiła straty, a w końcówce partii była w stanie zaprezentować ofensywny tenis, który przechylił szalę zwycięstwa na jej korzyść.
W kolejnym secie wydawało się, że Linette pewnie idzie po swoje. Rozpoczęła go w końcu od przełamania. Wówczas zobaczyliśmy jednak kolejny zwrot akcji – bo do głosu zaczęła dochodzić Fręch, która po zaciętej rywalizacji zdołała wygrać drugą partię takim samym wynikiem, jaką pierwszą przegrała (czyli 7 do 5). W decydującej odsłonie nie zmieniło się wiele, bo spotkanie Polek dalej było bardzo wyrównane. To jednak Linette pokazała w decydujących momentach skuteczniejszą grę i mogła świętować wygraną oraz awans.
W 1/8 turnieju w Dosze Linette zmierzy się z Martą Kostiuk, która niespodziewanie wyrzuciła z zawodów Cori Gauff. Co natomiast z kolejnym polskim pojedynkiem – zapytacie? Cóż, Świątek oraz Magda spotkać będą mogły się… dopiero w finale.
Magda Linette – Magda Fręch 7:5, 5:7, 6:4
Fot. Newspix.pl