Reklama

Simundza po meczu z Radomiakiem: Zasłużyliśmy na więcej

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

08 lutego 2025, 18:22 • 2 min czytania 14 komentarzy

Długo wydawało się, że Śląsk Wrocław odniesie swoje pierwsze wyjazdowe i drugie w ogóle zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy. Gracze Ante Simundzy wypuścili prowadzenie w ostatniej minucie spotkania, ostatecznie kończąc starcie z Radomiakiem z jednym punktem. Na pomeczowej konferencji prasowej, trener Śląska podzielił się swoimi przemyśleniami na temat widowiska w Radomiu.

Simundza po meczu z Radomiakiem: Zasłużyliśmy na więcej

Słowo “widowisko” w tym przypadku powinniśmy wziąć w cudzysłów, bo było to jedno z tych spotkań, którym ciężko byłoby przekonać kogoś niezainteresowanego naszą ligą, że jej poziom w ostatnich latach się poprawił. Niewiele jednak brakowało, by efektem tej kopaniny były trzy punkty dla Śląska. Zaważyła utrata koncentracji w ostatniej akcji meczu i gol Michała Kaputa po wrzucie z autu Jana Grzesika. Ante Simundza pochwalił swój zespół i dostrzegł w dzisiejszym meczu nadzieję na przyszłość.

Trudno powiedzieć coś mądrego w takim momencie. Każdy ma swoją opinię, ale ja myślę, że zasłużyliśmy na więcej. To, co jest dobre, to że pokazaliśmy charakter. Widzę światełko w tunelu. Jeśli nie podejdziemy do kolejnych treningów i meczów z wielką ambicją, nie będzie dobrze. Dzisiaj jestem zadowolony z tego, jak pokazaliśmy się na boisku – podsumował trener Śląska.

Po porażce z Piastem, Simundza twierdził, że zespół nie prezentuje poziomu, który mógłby dać utrzymanie. Po meczu z Radomiakiem, Słoweniec był innego zdania.

Dziś zaprezentowaliśmy poziom, który chcieliśmy. Zagraliśmy dobry mecz na trudnym terenie, jest różnica w stosunku do poprzedniego występu – ocenił.

Reklama

Trener odniósł się również krótko do sytuacji, jaka wywiązała się tuż po spotkaniu przy udziale Rafała Leszczyńskiego i Sylvestra Jaspera. Między piłkarzami doszło do małego spięcia.

Taka jest piłka. To emocje. Cieszę się, że to się wydarzyło – stwierdził Ante Simundza.

Po dwudziestu meczach Śląsk Wrocław zajmuje ostatnią pozycję w tabeli z jedenastoma punktami na koncie.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

14 komentarzy

Loading...