Reklama

Robert Lewandowski piłkarzem roku. Jagiellonia zdominowała galę tygodnika Piłka Nożna

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

27 stycznia 2025, 22:01 • 4 min czytania 24 komentarzy

Podczas uroczystej gali w warszawskim hotelu Hilton, Piłka Nożna rozdała nagrody w swoim dorocznym plebiscycie. W kategorii najlepszy piłkarz roku zwyciężył bez zaskoczenia Robert Lewandowski. Imprezę zdominowały jednak wyróżnienia dla przedstawicieli Jagiellonii Białystok. Spore kontrowersje wzbudził wybór ligowca roku. Ta nagroda padła łupem Tarasa Romanczuka.

Robert Lewandowski piłkarzem roku. Jagiellonia zdominowała galę tygodnika Piłka Nożna

Nagrody były wręczane w ośmiu kategoriach. Dla “Lewego” wyróżnienie dla piłkarza roku było już dwunaste w karierze. Poniżej przedstawiamy wszystkie rozstrzygnięcia tegorocznej gali tygodnia Piłka Nożna.

Pierwszoligowiec roku – Angel Rodado

W gronie nominowanych poza graczem Wisły znaleźli się również ubiegłoroczny triumfator Karol Czubak z Arki Gdynia (aktualnie finalizujący transfer do belgijskiego KV Kortrijk) oraz Kacper Karasek z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Statuetka powędrowała jednak do Hiszpana, autora 21 bramek w ubiegłym sezonie I ligi i jednego z autorów sukcesu, jakim było zdobycie przez Białą Gwiazdę Pucharu Polski. 27-latek w tym roku nadal podtrzymuje świetną formę strzelecką, mając na koncie 13 trafień w 19 meczach na zapleczu Ekstraklasy.

Obcokrajowiec roku – Jesus Imaz

Po nagrodę dla najlepszego ligowca z zagranicznym paszportem sięgnął Jesus Imaz, zostawiając na pokonanym polu kolegę z drużyny Afimico Pululu oraz Benjamina Kallmana z Cracovii. Wybór niespecjalnie dziwi, Hiszpan starzeje się na polskich boiskach niczym wino. Sięgnął z Jagiellonią po mistrzostwo Polski, następnie fantastycznie zaprezentował się z drużyną w Lidze Konferencji, przy tym udanie łącząc grę w pucharach z ligą, w której to zbliża się do przekroczenia bariery stu strzelonych goli.

Ligowiec roku – Taras Romanczuk

Za najlepszego polskiego ligowca uznano natomiast Tarasa Romanczuka. Ten wybór również wydaje się uhonorowaniem postawy kapitana Jagi w mistrzowskiej rundzie wiosennej ubiegłego sezonu oraz udanej jesieni, w której pomocnik był też powołany do reprezentacji Polski. Sam zawodnik odbierając nagrodę ze sceny przyznał, że to jego najważniejsze indywidualne wyróżnienie w karierze. Ładny obrazek. W tej kategorii nominowani byli również Bartosz Kapustka z Legii Warszawa i zwycięzca z ubiegłego roku – Kamil Grosicki z Pogoni Szczecin.

Reklama

Wydarzenie roku (nagroda specjalna) – awans reprezentacji Polski kobiet na Euro 2025

Historyczny, pierwszy awans Polek na mistrzostwa Europy został uznany najważniejszym wydarzeniem w polskiej piłce w minionym roku. Wielki moment kobiecej kadry, która po przegranych eliminacjach wywalczyła bilet do Szwajcarii po barażach, w których odprawiła Rumunię i faworyzowaną Austrię. Moment z pewnością wart docenienia, oby stanowił podwaliny pod popularyzację żeńskiej w kolejnych latach.

Drużyna roku – Jagiellonia Białystok

Cezary Kulesza nie krył dumy wręczając nagrodę drużynie, z którą jeszcze niedawno był związany. Choć nominowane były jeszcze reprezentacja Polski kobiet oraz męska reprezentacja do lat 21, z emocji, już w pierwszym zdaniu prezes PZPN zdradził, do kogo powędruje statuetka. Ale czy można mówić o dużym zaskoczeniu? To z pewnością był rok Jagiellonii w polskiej piłce – mistrzostwo Polski, udana jesień w pucharach i całkiem realne widoki na obronę tytułu po pierwszej rundzie obecnego sezonu.

Piłkarka roku – Ewa Pajor

Nominowane obok kapitan polskiej kadry były jeszcze Ewelina Kamczyk, na co dzień występująca w FC Fleury 91 oraz Natalia Padilla-Bidas z Sewilli, ale wybór mógł być tylko jeden. Napastniczka Barcelony to obecnie gwiazda kobiecej piłki, podstawowa snajperka jednej z najlepszych drużyn Europy, która w minionym roku pokazała też klasę w reprezentacji, zdobywając bramki na wagę awansu na Euro.

Odkrycie roku – Kacper Urbański

Debiut w pierwszym składzie Monzy i nagroda dla odkrycia roku – całkiem nie najgorszy dzień ma Kacper Urbański. 20-latek pokazał się szerszej publice w zeszłym sezonie, kiedy był ważnym ogniwem Bolonii, sięgającej z Thiago Mottą po historyczny awans do Ligi Mistrzów. Urbański przebojem wszedł również do kadry, z którą pojechał na mistrzostwa Europy i to nie po to, by zbierać doświadczenie, ale grać w pierwszym składzie. Teraz przed pomocnikiem moment, w którym musi odkleić łatkę talentu i potwierdzić klasę regularną, dobrą grą. Jakub Kałuziński z Antalyasporu i Antoni Kozubal z Lecha Poznań w tym roku musieli zadowolić się nominacją.

Trener roku – Adrian Siemieniec

Szkoleniowiec Jagiellonii został najmłodszym laureatem kategorii dla najlepszego trenera w historii gali. Całkowicie zasłużenie. Siemieniec doprowadził Jagę do mistrzostwa Polski, otarł się z nią o bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Konferencji, a przy tym zerwał ze stereotypem, że dla polskich drużyn gra w pucharach to pocałunek śmierci. Uśmiechnięty, spokojny 33-latek jest jedną z twarzy nowej fali polskich trenerów, którą chcielibyśmy widzieć jak najczęściej, szczególnie dlatego, że Duma Podlasia prezentowała pod jego wodzą efektowny, ofensywny futbol.

Piłkarz roku – Robert Lewandowski

Robert Lewandowski. Tyle. To cały komentarz. “Lewy” ma swoich miłośników, ma swoich krytyków, ale fakty są takie, że w takim plebiscycie każdy inny wybór byłby oderwany od rzeczywistości, z całym szacunkiem dla nominowanych Nicoli Zalewskiego i Łukasza Skorupskiego. Bramki w El Clasico, przekroczenie granicy stu goli w Lidze Mistrzów, regularna forma strzelecka w wieku 36 lat na najwyższym europejskim poziomie. Cieniem na tegorocznych dokonaniach Lewandowskiego kładą się występy w reprezentacji Polski, ale tutaj ciężko byłoby kogokolwiek szczególnie wyróżnić.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

24 komentarzy

Loading...