Reklama

Gładkie zwycięstwo. Jannik Sinner w finale Australian Open

Błażej Gołębiewski

Opracowanie:Błażej Gołębiewski

24 stycznia 2025, 12:45 • 3 min czytania 0 komentarzy

Bezlitosny okazał się Jannik Sinner dla rewelacji tegorocznego Australian Open, Bena Sheltona. Amerykanin nie poradził sobie z rozpędzającym się liderem rankingu, gładko przegrywając półfinałowe starcie. Tym samym w finale turnieju rozgrywanego na kortach w Melbourne Włoch zmierzy się z Alexandrem Zverevem, który dziś wygrał z Novakiem Djokoviciem. 

Gładkie zwycięstwo. Jannik Sinner w finale Australian Open

Z oczywistych przyczyn to właśnie Jannik Sinner jest faworytem do triumfu w tegorocznej edycji Australian Open. Po pierwsze, bo jest obrońcą tytułu. Po drugie, bo to przecież “jedynka” rankingu ATP. No i wreszcie po trzecie – Włoch od października zeszłego roku nie zszedł z kortu pokonany. Ostatnim, któremu udało się zatrzymać Sinnera, był Carlos Alcaraz. Wysoką formę Jannik potwierdził w Melbourne, gładko przechodząc do ćwierćfinału, w którym bez problemu pokonał reprezentanta gospodarzy, Alexa De Minaura. 

W półfinałowym pojedynku na pierwszego tenisistę świata czekał Ben Shelton. Młody Amerykanin do tej pory radził sobie bez zarzutu w tegorocznej edycji Australian Open. Przez swoją część drabinki przeszedł w świetnym stylu, eliminując z turnieju dobrze znane w tenisowym świecie nazwiska: Lorenzo Sonego, Lorenzo Musettiego, Gaela Monfilsa czy Hiszpana Pablo Carreno Bustę. 

Ostatecznie trafił na przeszkodę największą z możliwych, bo doskonale dysponowanego lidera rankingu ATP. Ale również i on odczuwał presję związaną z półfinałowym pojedynkiem. Wykorzystał to szybko Shelton, który wyszedł na prowadzenie, przełamując rywala. Dołożył wygraną w swoim gemie serwisowym, ale chwilę później wybudził się Sinner, doprowadzając do remisu. Amerykanin – w swoim stylu – potrafił huknąć serwisem, choć zdarzało mu się sporo błędów. 

I to właśnie one nawarstwiły się w szczególności w końcówce pierwszego seta. Shelton mógł przechylić go na swoją stronę, prowadząc w gemach 6:5. Poczuł się jednak zbyt pewnie, a gdy Sinner skarcił go przy siatce, presja coraz mocniej zaczęła odciskać na nim swoje piętno. To uwidoczniło się w tie-breaku, którego Amerykanin błędami własnymi w zasadzie oddał Włochowi, przegrywając otwierającą partię. 

Reklama

Demony z tie-breaka wróciły już na początku drugiego seta. W pierwszym gemie Shelton znów wyrzucał piłki w aut. Zrobił to choćby w momencie, gdy mógł przełamać swojego dzisiejszego rywala. Tymczasem ten zaczynał wchodzić na coraz wyższe obroty. Wykorzystywał problemy tenisisty z USA, szybko wychodząc na prowadzenie 4:0. Chwilę później było już po secie, w którym Sinner oddał Amerykaninowi zaledwie dwa gemy. 


Swoją świetną formę w tegorocznej edycji Australian Open lider rankingu potwierdził w trzeciej odsłonie. Choć zaczął odczuwać lekkie problemy ze skurczami, momentami utykał, to jednak nie zostawił Sheltonowi większych złudzeń. Początek partii był co prawda wyrównany, ale od momentu pierwszego przełamania, które dało prowadzenie 3:2 Sinnerowi, tenisista z Atlanty całkowicie opuścił gardę. Skorzystał z tego Jannik, nie oddając już rywalowi ani jednego gema w ostatnim – jak się okazało – secie. 

Na Sinnera w finale czeka już Alexander Zverev. Niemiec wygrał dzisiaj z Novakiem Djokoviciem po zaledwie jednosetowym pojedynku. 37-letni Serb, który maszerował po 25. tytuł wielkoszlemowy w swojej karierze, skreczował po przegranym tie-breaku w otwierającej partii. Finał zaplanowano na niedzielę. 

Jannik Sinner – Ben Shelton 7:6(2), 6:2, 6:2 

Fot. Newspix 

Reklama

Czytaj więcej o tenisie:

Uwielbia boks, choć ostatni raz na poważnie bił się w podstawówce (i wygrał!). Pisanie o inseminacji krów i maszynach CNC zamienił na dziennikarstwo, co było jego marzeniem od czasów studenckich. Kiedyś notorycznie wyżywał się na gokartach, ale w samochodzie przestrzega przepisów, będąc nudziarzem za kierownicą. Zachował jednak miłość do sportów motorowych, a największą słabość ma do ich królowej – Formuły 1. Kocha też Real Madryt, mimo że pierwszą koszulką piłkarską, którą przywdział w życiu, był trykot Borussii Dortmund z Matthiasem Sammerem na plecach.

Rozwiń

Najnowsze

Australian Open

Komentarze

0 komentarzy

Loading...