Reklama

Bochum wywalczyło punkty poza boiskiem. Zwycięstwo pomimo remisu

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

10 stycznia 2025, 08:02 • 2 min czytania 2 komentarze

A to ci dopiero ciekawa sprawa. Cieniujące w tym sezonie Bundesligi VfL Bochum właśnie zostało obdarowane przez niemiecki sąd sportowy dodatkowymi dwoma punktami za zremisowany na boisku mecz z Unionem Berlin. Wszystko przez pewien rzut zapalniczką…

Bochum wywalczyło punkty poza boiskiem. Zwycięstwo pomimo remisu

W połowie grudnia obie drużyny zmierzyły się na nieco oldskulowym stadionie An der Alten Försterei w Berlinie, gdzie doszło do dosyć niecodziennej sytuacji. Pod koniec meczu, przy stanie 1:1 zapalniczką w głowę został uderzony bramkarz gości, Patrick Drewes. Grę przerwano na prawie trzydzieści minut, a później wznowiono już bez udziału golkipera Bochum. Spotkanie dokończono, lecz obie drużyny zgodnie nie wykazywały już ciągu na bramkę rywali.

Reklama

Goście byli jednak przekonani, że zaistniała sytuacja mogłaby i powinna zostać rozstrzygnięta na ich korzyść, bo eliminowanie piłkarza z gry rzutem zapalniczką z trybun stadionu raczej nie mieści się w regułach czystej rywalizacji. Klub złożył więc protest, który teraz został uznany za zasadny. Po korekcie wyniku VfL Bochum wygrało z Unionem Berlin 2:0.

Decyzje przy zielonym stole są zawsze ostatecznością, ale okoliczności nie pozostawiają nam prawie żadnego innego wyjścia – skomentował całą sprawę prezes sądu sportowego Stephan Oberholz, którego słowa przytacza portal sposrtschau.de. – Musimy założyć, że bramkarz Bochum Patrick Drewes odniósł kontuzję, gdy rzucono mu w głowę zapalniczkę, w związku z czym jego zdolność do gry została ograniczona. Doprowadziło to do osłabienia drużyny z Bochum, które zostało spowodowane przez berlińskiego widza i zgodnie z przepisami prawnymi i proceduralnymi DFB jest zatem przypisywane Unionowi Berlin – tłumaczy Oberholz w swoim uzasadnieniu.

Władze Unionu Berlin mogą odwołać się od wyroku, ale jego uzasadnienie nie daje im raczej wielkich szans na powodzenie.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Niemcy

Niemcy

Flop Chelsea ma trafić do MLS. Agenci prowadzą rozmowy

Braian Wilma
3
Flop Chelsea ma trafić do MLS. Agenci prowadzą rozmowy
Niemcy

Kownacki światowym viralem. Jego zespół zmiażdżył rywala

Braian Wilma
9
Kownacki światowym viralem. Jego zespół zmiażdżył rywala
Reklama
Reklama