Zespół San Antonio Spurs, w składzie którego wystąpił Jeremy Sochan, dziś nad ranem polskiego czasu pokonał Portland Trail Blazers 118:116. Decydująca o wygranej Spurs okazała się czwarta kwarta, w której Ostrogi pokonały rywali aż dziesięcioma punktami!
Sochan na boisku spędził nieco ponad 32 minuty. W tym czasie Polak zapracował na linijkę statystyk, która może w jego wykonaniu nie zachwyca (Jeremy trochę przyzwyczaił nas już do zdobywania double-double), ale bynajmniej wstydu nie przynosi. Jeremy zdobył 15 punktów oraz zaliczył 5 zbiórek i 3 asysty. Zagrał przy tym kilka świetnych indywidualnych akcji. Jak na przykład ta poniżej.
JEREMY GOES COAST TO COAST! pic.twitter.com/OdE4yVKgBS
— San Antonio Spurs (@spurs) December 14, 2024
W ostatnich dniach głośno było o tym, że Sochan może stać się jednym z bohaterów wielkiej wymiany na linii San Antonio Spurs – Milwaukee Bucks. Według informacji podanej przez Sports Illustrated, do ekipy z Wisconsin wraz z 21-latkiem mieliby trafić także Chris Paul, Devin Vassell i Sidy Cissoko. Ponadto Bucks zagwarantowaliby sobie lepsze miejsce w następnym drafcie. Z kolei do zespołu prowadzonego przez Gregga Popovicha powędrowałby Damian Lillard – doświadczony rozgrywający, uważany za jednego z najlepszych graczy na tej pozycji.
Zamysł tej wymiany byłby taki, by zespół z San Antonio stworzyć właśnie wokół Lillarda, oraz oczywiście Victora Wembanyamy. 20-letni Francuz w ostatnich dniach nieco narzekał na ból pleców, ale w spotkaniu z Trail Blazers ponownie był liderem drużyny. Wemby zdobył 28 punktów, 7 zbiórek i 7 asyst. Tym samym poprowadził Spurs do wygranej, która wcale nie była taka pewna. Gospodarze z Portland zaliczyli świetną trzecią kwartę, po której wyszli na prowadzenie 88 do 80. W ich ekipie błyszczeli Jerami Grant oraz Anfernee Simons, którzy ostatecznie w całym meczu zdobyli odpowiednio 32 i 30 punktów.
To jednak nie wystarczyło do wygranej. W czwartej kwarcie to zespół gości lepiej sprawował się na boisku. Pomimo kontuzji i gry bez kilku ważnych graczy (między innymi Keldona Johnsona) Spurs zdołali powrócić do spotkania. Ostatnią część meczu wygrali dziesięcioma punktami, dzięki czemu to oni opuszczali boisko w lepszych humorach.
Portland Trail Blazers – San Antonio Spurs 116:118 (25:33, 17:19, 46:28, 28:38)
Fot. Newspix
Czytaj więcej o koszykówce: