Reklama

Raków powoli wypływa na transferowe wody i kieruje się do Skandynawii

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

07 listopada 2024, 18:59 • 2 min czytania 6 komentarzy

Do tej pory był to rynek kojarzący się głównie z niemal hurtowymi transferami Lecha Poznań, ale Raków Częstochowa też ma mieć w Skandynawii swoich wysłanników. Tym, jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, w oko wpadło dwóch Szwedów, którzy mogliby wzmocnić drużynę Marka Papszuna już w zimowym okienku.

Raków powoli wypływa na transferowe wody i kieruje się do Skandynawii

Zacznijmy od pomocnika, który mógłby kosztować częstochowian nawet 1,3 miliona euro. Imam Jagne znalazł się na celowniku Medalików już w lipcu tego roku – wówczas portal Sportbladet informował, że nie tylko Raków chciałby go u siebie. W mediach pojawiały się informacje o zainteresowaniu Bodo/Glimt czy FC Nordsjaelland. Ostatecznie Jagne pozostał jednak piłkarzem Mjaellby AIF i przez kolejne miesiące dalej bronił barw zespołu, z którym kontrakt wiąże go do grudnia 2025 roku.

Teraz temat jego przenosin do Polski miał powrócić, o czym donosi Fotbolldirekt. 21-latek miał już przestać przyciągać uwagę innych drużyn, a Raków, zdaniem dziennikarzy, nadal jest gotów powalczyć o jego podpis. Szwedzkie źródła podają, że częstochowianie musieliby wyłożyć na stół od 850 tysięcy do nawet 1,3 miliona euro.

W tym sezonie Allsvenskan Jagne wystąpił w 25 meczach w których zdobył trzy gole i zanotował trzy asysty. Nie zawsze był jednak pierwszym wyborem trenera, a w ostatnich kilku tygodniach pełnił rolę rezerwowego.

Raków szuka wzmocnień. O nowego piłkarza powalczy z Legią?

Na radarach jednokrotnych mistrzów Polski miał się znaleźć również Axel Henriksson, 22-letni pomocnik. On również gra w szwedzkiej Allsvenskan i również kosztowałby niemałe, jak na realia ekstraklasowych transferów przychodzących, pieniądze.

Reklama

Henriksson broni barw ekipy GAIS i jest zawodnikiem usposobionym nieco bardziej ofensywnie od wspomnianego Jagne. W 26 meczach tego sezonu strzelił siedem goli, do których dołożył trzy asysty. Spore wrażenie robi też jednak liczba żółtych kartek, którymi został ukarany w ligowych spotkaniach – tych Szwed uzbierał aż jedenaście.

Jak donosi Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki, Raków nie jest jedynym zainteresowanym usługami Henrikssona polskim klubem. Zdaniem dziennikarza ochotę do jego zakontraktowania ma wyrażać również Legia Warszawa. Zorganizowanie przenosin pomocnika do naszej Ekstraklasy nie będzie proste, bo na przeszkodzie może stanąć obowiązujący kontrakt Henrikssona – ten wygasa dopiero w grudniu 2026 roku. A dwa lata pozostałe do rozwiązania umowy mogą tylko windować cenę za 22-latka.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

6 komentarzy

Loading...