Podopieczni Arne Slota przez niemal godzinę przegrywali z Brighton, ale strzelając dwie bramki w ciągu trzech minut odwrócili wynik i awansowali na pierwsze miejsce w tabeli ligi angielskiej. W końcówce spotkania w barwach „Mew” na murawie zameldował się Jakub Moder.
Goście prowadzili już od 14. minuty spotkania, kiedy Caoimhina Kellehera pokonał potężnym uderzeniem Ferdi Kadioglu. Ekipa z Anfield wyrównała dopiero w drugiej połowie za sprawą trafienia Cody’ego Gakpo, choć trzeba przyznać, że sporą robotę odegrał przy tej bramce Darwin Nunez. Holender dośrodkowywał bowiem na głowę Urugwajczyka, ale ten nie dotknął piłki, co zmyliło bramkarza rywali. Już trzy minuty później „The Reds” wyszli na prowadzenie po pięknym golu Mohameda Salaha. Egipcjanin mając sporo miejsca na prawej stronie boiska, minął Pervisa Estupinana, a potem precyzyjnym, technicznym strzałem w kierunku dalszego słupka nie dał szans Bartowi Verbruggenowi. Jakub Moder wszedł na boisko w 87. minucie za strzelca bramki Kadioglu, notując pierwszy występ w tym sezonie Premier League. Krótki i w przegranym spotkaniu, ale zawsze coś.
Liverpool wygrywając dziś na Anfield, zrzucił z tronu Manchester City, który pogubił punkty w wyjazdowym starciu z Bournemouth. Zespół Pepa Guardioli uległ gospodarzom 1:2 po bramkach Semenyo i Evanilsona oraz honorowym dla „The Citizens” golu Josko Gvardiola. Inny pretendent do mistrzowskiego tytułu – Arsenal, musiał dziś uznać wyższość Newcastle, które zwyciężyło 1:0 po golu Aleksandra Isaka.
Po dziesięciu spotkaniach Premier League Liverpool ma na koncie 25 punktów, o dwa więcej niż drugi Manchester City. Arsenal z 18 oczkami zajmuje obecnie czwartą pozycję.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Arteta wymyśla futbol na nowo. Na razie te próby są nieudane
- Przemiana Afonso Sousy. Od wyśmiewanego flopa do najlepszego pomocnika w lidze
- Kowal: Dziś pochwalę Feio, bo przyznał się do błędu i Legia zaczęła grać
- Oficjalnie: Manchester United ma nowego trenera
Fot. Newspix