Carlo Ancelotti wziął udział w konferencji prasowej przed meczem Realu Madryt z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Trener „Królewskich” został zapytany o Jude’a Bellinghama, który w obecnym sezonie nie zdobył jeszcze bramki.
Włoski szkoleniowiec nie zamierza przejmować się opiniami, które sugerują, że Jude Bellingham znajduje się w słabszej formie. Jego zdaniem angielski pomocnik ma w tym sezonie inne zadania na boisku i nie jest zaskoczony tym, że jego gra nie przekłada się na konkrety w ofensywie.
🗣 Ancelotti: „Bellingham zero goals so far? I’m very satisfied with him and what he’s doing. He helps us a lot, he works very hard on the pitch. It’s not a surprise he doesn’t score goals. It was a surpise what he did last season. Goals are not important, it’s more important… pic.twitter.com/YbKRRr2wzK
— Madrid Xtra (@MadridXtra) October 21, 2024
Utrata formy strzeleckiej
– Zero goli Bellinghama w tym sezonie? Jestem bardzo zadowolony z jego postawy i tego, co robi. Bardzo nam pomaga i ciężko pracuje na boisku. Nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, że nie zdobywa bramek. Zaskoczeniem było to, co robił w zeszłym sezonie. Gole nie są najważniejsze, ważniejsza od nich jest jego praca. Jude toczy na boisku wiele pojedynków i poświęca się dla drużyny. Rok temu nikt się nie spodziewał tego, że będzie tak dużo strzelał. Oczywiście to ambitny piłkarz i chciałby trafiać częściej – wyjaśnił na konferencji prasowej Carlo Ancelotti.
Rok temu na tym samym etapie sezonu Bellingham zdobył osiem bramek oraz zaliczył dwie asysty w LaLiga. Teraz ma na koncie tylko jedną asystę. Może wynikać to ze zmiany pozycji, ponieważ przed przyjściem Kyliana Mbappe Anglik często występował w roli fałszywej dziewiątki. Teraz został ustawiony niżej i ciąży na nim znacznie większa liczba obowiązków w defensywie. Wiosną piłkarz nie był już jednak tak skuteczny, co zaczęło stawiać pewne znaki zapytania. Oceniając jego obecną formę, warto mieć również na uwadze fakt, że pauzował przez cztery kolejki z powodu urazu mięśniowego.
Mecz Real Madryt – Borussia Dortmund odbędzie się w najbliższy wtorek o godzinie 21:00. Spotkanie może elektryzować wielu kibiców, w końcu dojdzie do rewanżu za ostatni Ligi Mistrzów. Napięcie może budować również fakt, że BVB to na razie najlepsza drużyna w tych rozgrywkach. Podopieczni Nuriego Sahina w dwóch pierwszych kolejkach zaliczyli bilans bramkowy 10:1.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zachowanie kibiców udowodniło, że Zalewski nie ma czego szukać w Romie
- Setki tysięcy w kampanii – tak. Pensje w klubie – nie. Jak polityk rządzi Karpatami Krosno
- Piłkarze są odrażająco brudni i źli. Cztery dni z życia Wissama Ben Yeddera
- Trela: Lokalne przebiegunowania. Gdy druga siła w mieście staje się pierwszą
Fot. Newspix