Kosztował 35 milionów funtów, ale nie spełnia pokładanych w nim nadziei. William Gallas, były obrońca Chelsea, nie gryzie się w język i surowo ocenia Benoita Badiashile, który nie radzi sobie w ekipie The Blues.
Tak ostra recenzja może dziwić, bo przecież sto meczów w Monaco i debiut w reprezentacji Francji to sporo jak na 23-latka. W zeszłym sezonie Francuz zagrał w połowie spotkań, jednak w tym na boiskach Premier League nie pokazał się ani razu, choć czterokrotnie wystąpił w Lidze Konferencji Europy, a także w Pucharze Ligi Angielskiej. Badiashile w 2023 roku podpisał z Chelsea 7,5-letni kontrakt.
– Kiedy zobaczyłem Benoita Badiashile w Monaco około dwa lata temu, wiedziałem, że nie jest on typem piłkarza, który odniesie sukces w Premier League – powiedział Gallas, cytowany przez „Metro.co.uk”. – Ma jakość, ale nie na poziomie Premier League. Byłem naprawę zaskoczony, gdy Chelsea go podpisała, a teraz zawodnik cierpi na ławce, bo nie gra.
– Nie czuje się dobrze, bo nie gra, ale nie sądzę też, by był wystarczająco dobry do gry w pierwszym składzie. Trzeba się przyjrzeć skautom i ludziom, którzy dokonują transferów w Chelsea – dodał Gallas.
W tym sezonie pierwszy skład wywalczył sobie duet Levi Colwill – Wesley Fofana. Enzo Maresca nie żałuje, że na nich postawił, bo obrona wygląda solidnie, a The Blues wygrali cztery z siedmiu meczów ligowych. W najbliższy weekend Chelsea zmierzy się z Liverpoolem na wyjeździe.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Rocznica Probierza? W Polsce bez zmian
- Bednarek i Dawidowicz totalnie zagubieni. To była różnica klas [NOTY]
- Rewolucyjny ruch Probierza. Zagraliśmy ustawieniem 0-5-2! [KOMENTARZ]
- Lewandowski: Brakuje schematów, czasami pójścia w ciemno
Fot. Newspix