Reklama

Boniek o Walukiewiczu: Był niestabilny. Od obrońcy oczekuję czegoś innego

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

09 września 2024, 09:24 • 2 min czytania 3 komentarze

Reprezentacja Polski uległa wczoraj w Osijeku Chorwatom 0:1. Mecz był rozgrywany w ramach dywizji A Ligi Narodów UEFA, a gola na wagę trzech punktów zdobyła gwiazda „Królewskich”, Luka Modrić. Po spotkaniu głos zabrał były Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.

Boniek o Walukiewiczu: Był niestabilny. Od obrońcy oczekuję czegoś innego

Mecz zdominowali Chorwacji i to oni zdecydowanie przeważali w każdym aspekcie gry. Ich triumf był absolutnie zasłużony. Wczoraj swoją szansę gry w wyjściowym składzie dostał Sebastian Walukiewicz, który spędził na boisku pełne 90 minut. W czwartek w Glasgow ze Szkocją zmienił w przerwie rozgrywającego fatalne spotkanie, Jakuba Kiwiora. Z kolei jego występ z Chorwatami surowo ocenił Zbigniew Boniek na kanale „Prawda Futbolu”.

– Było widać, że miał chęć, miał niby wszystko, ale jakbyś zrobił film z akcji Walukiewicza i akcji Chorwatów, to on zawsze był blisko, ale zawsze brakowało mu pół metra – zauważa Boniek.

– Dodatkowo był strasznie niestabilny w wyprowadzaniu piłki, zagrał dwa czy trzy razy tak, że jakby przeciwnik lepiej to wykorzystał, to by strzelił bramkę. Od obrońcy oczekuję czegoś innego. Słabo – skwitował wybitny reprezentant Polski.

Obrońca dotychczas rozegrał pięć oficjalnych spotkań w drużynie narodowej, w których strzelił gola. Zadebiutował jeszcze w kadrze Jerzego Brzęczka.

Reklama

Walukiewicz tego lata zamienił Empoli na Torino FC. Ma za sobą debiut w nowych barwach. 30 sierpnia pojawił się na boisku na kilka minut w doliczonym czasie gry w wyjazdowym meczu z Venezią, który klub z Turynu przegrał 0:1. 24-latek ma na swoim koncie łącznie 81 spotkań w Serie A, w których zanotował asystę.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Dramat 19-letniego argentyńskiego talentu. Na zgrupowaniu zerwał więzadła

Szymon Piórek
1

Piłka nożna

Francja

Dramat 19-letniego argentyńskiego talentu. Na zgrupowaniu zerwał więzadła

Szymon Piórek
1

Komentarze

3 komentarze

Loading...