Reklama

Duplantis znów najlepszy! Tym razem w nietypowej konkurencji

Szymon Szczepanik

Opracowanie:Szymon Szczepanik

04 września 2024, 22:46 • 2 min czytania 5 komentarzy

Armand Duplantis jest świetny nie tylko w skoku o tyczce. Przed jutrzejszymi zawodami Diamentowej Ligi w Zurychu Szwed zmierzył się w biegu na 100 metrów z Karstenem Warhomen – wicemistrzem olimpijskim z Paryża, ale w biegu na 400 metrów przez płotki. Szwed wygrał te mini-zawody. Mało tego, z czasem 10.37 jest trzecim najszybszym reprezentantem swojego kraju w tym roku!

Duplantis znów najlepszy! Tym razem w nietypowej konkurencji

Warholm to mistrz olimpijski w biegu na 400 m ppł z Tokio, gdzie przy okazji zdobycia złotego medalu pobił też rekord świata w tej konkurencji (45.94). Z kolei Duplantis jest aż dziesięciokrotnym rekordzistą globu w skoku o tyczce. Ten ostatni raz najlepszy rezultat na świecie ustanowił podczas Diamentowej Ligi w Chorzowie (6,26 m).

Wtedy też Szwed odniósł się do planowanej na dzień przed DL w Zurychu nietypowej rywalizacji z Norwegiem.

– Trochę już trenowałem do biegu na 100 metrów. Prawdopodobnie muszę podziękować Karstenowi ponieważ myślę, że bez naszej rywalizacji nie miałbym tyle motywacji co teraz, aby kontynuować sezon. To dla mnie naprawdę dobra rzecz. Trening z bloków startowych i trochę biegania po igrzyskach olimpijskich to coś, czego prawdopodobnie nawet nie zrobiłbym bez planowanego startu na 100 metrów – mówił dziennikarzom Duplantis.

Pytany o to, kto jest faworytem ich starcia, odpowiedział: – Myślę, że on ma o wiele większą presję, niż ja. Wszystko zależy od tego, kto to ocenia. Jeśli robi to społeczność lekkoatletyczna, to myślę, że ja tu jestem underdogiem, Ale teraz mogę być trochę bardziej popularny niż on, bo właśnie pobiłem rekord świata igrzyskach olimpijskich. Więc prawdopodobnie przez to może więcej osób chce, żebym to ja wygrał. Ale oczywiście, Karsten też ma swoich ludzi, którzy będą go dopingować. Jednak wciąż uważam, że on ma więcej do stracenia ode mnie.

Reklama

Jak się okazało, Mondo był niepotrzebnie skromny. Pomimo tego, że to Warholm uprawia biegi, słynący ze swojej szybkości Duplantis pokonał go o całe dziesięć setnych sekundy! 24-latek osiągnął bowiem czas 10.37, przy 10.47 rywala.

Jakby tego było mało, Duplantis o dwie dziesiąte sekundy poprawił własny rekord życiowy na 100 metrów, który ustanowił w 2018 roku. A w dodatku biegł wtedy przy nieregulaminowym wietrze (2.1 m/s, przy dopuszczalnej prędkości do 2.0 m/s). I to najbardziej pokazuje, jak ogromny progres w ciągu ostatnich sześciu lat poczynił geniusz skoku o tyczce.

Fot. Newspix

Czytaj też:

Reklama

Pierwszy raz na stadionie żużlowym pojawił się w 1994 roku, wskutek czego do dziś jest uzależniony od słuchania ryku silnika i wdychania spalin. Jako dzieciak wstawał na walki Andrzeja Gołoty, stąd w boksie uwielbia wagę ciężką, choć sam należy do lekkopółśmiesznej. W zimie niezmiennie od czasów małyszomanii śledzi zmagania skoczków, a kiedy patrzy na dzisiejsze mamuty, tęskni za Harrachovem. Od Sydney 2000 oglądał każde igrzyska – letnie i zimowe. Bo najbardziej lubi obserwować rywalizację samą w sobie, niezależnie od dyscypliny. Dlatego, pomimo że Ekstraklasa i Premier League mają stałe miejsce w jego sercu, na Weszło pracuje w dziale Innych Sportów. Na komputerze ma zainstalowaną tylko jedną grę. I jest to Heroes III.

Rozwiń

Najnowsze

Lekkoatletyka

Lekkoatletyka

“W sporcie żyjesz po to, żeby pracować. Uwiera mnie to”. Wyznania polskiego lekkoatlety

Kacper Marciniak
16
“W sporcie żyjesz po to, żeby pracować. Uwiera mnie to”. Wyznania polskiego lekkoatlety
Lekkoatletyka

Piotr Lisek: Igrzyska w Paryżu były najtrudniejszym startem w moim życiu [WYWIAD]

Jakub Radomski
11
Piotr Lisek: Igrzyska w Paryżu były najtrudniejszym startem w moim życiu [WYWIAD]
Lekkoatletyka

Gdzie leży limit ludzkiego organizmu? „Ktoś przebiegnie maraton w godzinę i 55 minut”

Jakub Radomski
9
Gdzie leży limit ludzkiego organizmu? „Ktoś przebiegnie maraton w godzinę i 55 minut”

Komentarze

5 komentarzy

Loading...