Natalia Kaczmarek wywalczyła brązowy medal w biegu na 400m. Jest do jedyny medal Polaków w lekkiej atletyce. Polka osiągnęła znakomity czas 48,98 s, który zapewnił jej upragniony sukces. W wywiadzie dla Eurosportu biegaczka nie ukrywała euforii.
Lekkoatletyka od lat kojarzyła się w Polsce z medalami. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu jest inaczej, co sprawia, że sukces Natalii Kaczmarek smakuje podwójnie. Polska biegaczka potwierdza, że lepiej skupić się na tym, aby zrobić swoje i nie myśleć za dużo o rywalach.
BRAWO, NATALIA! 🔥🔥
POLKA BRĄZOWĄ MEDALISTKĄ OLIMPIJSKĄ! CO ZA BIEG! pic.twitter.com/QNpYct2vR6
— Weszło! (@WeszloCom) August 9, 2024
Spełnione marzenie
– Jestem z siebie bardzo dumna, jestem bardzo szczęśliwa. Dla mnie ten brąz smakuje jak złoto. Znam swoje rywalki, wiedziałam, jak pobiegły w półfinale. Starałam się biec swoje. Wiem, jak jestem przygotowana, jak biegałam w tym sezonie. Starałam się nie myśleć o rywalkach, tylko biec jak najlepiej. Czy trudno było się nie podpalić w końcówce? Nie, wiedziałam, że jak będę w piątce na ostatniej prostej, to pobiegnę po medal. Pokazuję na tej ostatniej prostej, że jestem silna. Zazwyczaj wychodzi mi na dobre, nie bałam się. Bardziej zestresowana byłam w półfinałach. Dziś wiedziałam, że jestem świetnie przygotowana i zrobię swoje. W najpiękniejszych snach bym nie śniła, że zdobędę indywidualny medal w biegu na 400 metrów na igrzyskach – powiedziała Natalia Kaczmarek w rozmowie z “Eurosport”.
W kolejnej wypowiedzi nasza medalistka starała się wyjaśnić detale biegu, który zapamięta do końca życia. Wielu sportowców potwierdzi tezę, że lepiej skupić się na swojej pracy, a nie na dyspozycji rywali.
– Wiem, jak jestem przygotowana, jak biegałam w tym sezonie. Starałam się nie myśleć o rywalkach, tylko biec jak najlepiej. Czy trudno było się nie podpalić w końcówce? Nie, wiedziałam, że jak będę w piątce na ostatniej prostej, to pobiegnę po medal. Pokazuję na tej ostatniej prostej, że jestem silna. Zazwyczaj wychodzi mi na dobre, nie bałam się – dodaje medalistka.
Sporo mówi się na temat stresu w kluczowych momentach. Zdaniem Natalii Kaczmarek wcale nie było tak źle pod tym względem i gorzej było powstrzymać natłok emocji w półfinale.
– Bardziej zestresowana byłam w półfinałach. Dziś wiedziałam, że jestem świetnie przygotowana i zrobię swoje. W najpiękniejszych snach bym nie śniła, że zdobędę indywidualny medal w biegu na 400 metrów na igrzyskach – podsumowuje Kaczmarek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- MAMY TO! Natalia Kaczmarek z brązowym medalem igrzysk olimpijskich!
- LIVE: NATALIA KACZMAREK BRĄZOWĄ MEDALISTKĄ OLIMPIJSKĄ!
- Natalia Kaczmarek i walka z prehistorią