Pięć. Z rzędu. Tyle razy polscy siatkarze odpadali na etapie ćwierćfinału w igrzyskach olimpijskich. Ta fatalna seria trwa od Aten do Tokio. Czy zostanie przedłużona w Paryżu, czy też Polakom uda się pokonać Słowenię? Liczymy, że prawdziwą okaże się ta druga opcja i nie będziemy musieli dopisywać kolejnego rozdziału cyklu o klątwie ćwierćfinału. Cyklu, który zebraliśmy dla was w tym miejscu.
*****
2004
„Jeden zgred rozwalił atmosferę”, czyli pierwszy olimpijski ćwierćfinał naszych siatkarzy
Brazylijczycy wygrywali wszystkie imprezy. Samo granie z Brazylią w ćwierćfinale, to było dla mnie, młodego chłopaka, który pojechał pierwszy raz na igrzyska, bardzo nobilitujące. W tamtym czasie to była drużyna, na którą się patrzyło. Mówiąc wprost: oni nam robili z dupy wiatrak. Ta piłka latała u nich trzy razy szybciej, niż myśmy grali. Fajnie się na nich patrzyło, wiadomo, że próbowaliśmy robić wszystko, żeby ich pokonać. Dwa sety były dobre, fajne, a w trzecim odcięło nam prąd.
KLIKNIJ TUTAJ
*****
2008
Siatkarze przeżyli szok, byli o krok od półfinału igrzysk. Oczy Winiarskiego wyrażały wszystko
Na igrzyska pojechaliśmy już nieźle zarżnięci. Wcześniej próbowaliśmy rozmawiać z Raulem o naszym samopoczuciu, ale nie słuchał. Sądził, że przed kolejnym ważnym turniejem odbije pewne rzeczy jak przez kalkę i znów przyjdzie sukces. Nie wziął pod uwagę, że przyjeżdżaliśmy na kadrę już w różnych stanach psychicznych, a szczególnie fizycznych. Doszedł do wniosku, że musimy trenować jeszcze więcej i nie zauważył tego, co się dzieje. Znowu było dużo i mocno, później miała przyjść jakość. Po raz drugi to nie zadziałało, co pokazuje, że pewnych rzeczy trener nie może robić sztampowo. Zabrakło elastyczności, ale Raul też się przecież uczył. W Pekinie większość z nas grała już na takich prochach, że w nocy mogliśmy czytać książki bez światła, bo świeciliśmy od sztucznego wspomagania
KLIKNIJ TUTAJ
*****
2012
Siatkarska trauma w Londynie. „Nie pamiętam meczu. Tylko emocje po nim”
KLIKNIJ TUTAJ
*****
2016
W Rio po mistrzach świata nie było śladu. „Przegraliśmy sportowo”
Tamten ćwierćfinał ewidentnie przegraliśmy sportowo. Szczególnie na przyjęciu zagrywki. Powodem, dla którego ze Stanami męczyliśmy się bardziej niż z kimkolwiek innym, było to, że u nich praktycznie wszyscy zagrywali z wyskoku. I smażyli po te 110, 115, 120 kilometrów na godzinę, na dodatek ciągle zmieniając strefę i nas gubiąc. Nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Na siatce im nie ustępowaliśmy, ale w praniu zawsze wychodziło, że Amerykanie mają dobre serie na zagrywce, które przeważają.
KLIKNIJ TUTAJ
*****
2021
Przegrana siatkarzy z Francją była traumą. „Ktoś musiał zostać kozłem ofiarnym. Padło na mnie”
Po powrocie z Japonii przez tydzień czułem się, jakbym był chory. Praktycznie nie wychodziłem z łóżka. Bolał mnie brzuch. Podnosiłem się, coś jadłem i znowu się kładłem. Nie mogłem funkcjonować. Czułem wielki żal, wciąż wielki stres i ogromne poczucie winy oraz smutku. Trzeba było przepracować to w głowie. To był najbardziej dołujący moment w mojej przygodzie z siatkówką, który gdzieś tam odbił się na zdrowiu psychicznym.
KLIKNIJ TUTAJ
*****
Czy po dzisiejszym spotkaniu dopiszemy kolejny rozdział do tego cyklu? Liczymy, że nie. Polacy ze Słowenią mają co prawda historię porażek, ale ostatnimi czasy potrafili też wygrywać. I oby tak było też dziś.
Fot. Newspix
WIĘCEJ O SIATKÓWCE NA WESZŁO: