Czy możliwe, że nie usłyszymy w Paryżu Mazurka Dąbrowskiego? Jaka jest szansa, że siedmiokrotnie staniemy na najwyższym stopniu podium? Kto z Polaków może zdobyć swój piąty, a nawet szósty krążek olimpijski? W jaki dzień nie warto odrywać się od telewizora? Ile dni będziemy musieli czekać, aż sportowiec znad Wisły zajmie wygra zawody? Dziś próbujemy odpowiedzieć na pytania, które zadają sobie kibice w dniu rozpoczęcia igrzysk.
Odkąd prognozy medalowe przeprowadza firma badawcza Nielsen’s Gracenote, media całego świata mają nieco ułatwione zadanie. Nie trzeba już samodzielnie wykonywać prognoz wszystkich trzystu dwudziestu dziewięciu olimpijskich konkurencji w trzydziestu dwóch dyscyplinach. Z analizy Gracenote wynika, że klasyfikację medalową wygrają ponownie – jak na każdych letnich igrzyskach od Atlanty (poza Pekinem w 2008) – Amerykanie, zdobywając 39 złotych, 32 srebrne i 41 brązowych krążków. Na dalszych miejscach znajdą się:
Chiny 34-27-25
Francja 27-21-12
Wielka Brytania 17-20-36
Holandia 16-10-8
Australia 15-23-16
Japonia 13-13-21
Włochy 11-19-16
Niemcy 11-12-12
Korea Południowa 9-4-13
Prognoza polskich medali
Polska z trzema złotymi, siedmioma srebrnymi i siedmioma brązowymi medalami ma zająć 22. miejsce w świecie, licząc klasycznie według klasyfikacji, w której najpierw liczy się liczba złotych, potem srebrnych a na końcu brązowych medali. Wyżej od nas znaleźć się mają m.in. Węgry (siedem złot!), Dania, Turcja, Nowa Zelandia, Etiopia, Kenia i Iran a minimalnie za nami – Gruzja. Z takim wynikiem pod względem jakości krążków byłyby to nasze trzecie najlepsze igrzyska w XXI wieku. Lepiej wypadliśmy jedynie w azjatyckich: Pekinie i Tokio, gdzie zdobyliśmy po cztery złota.
W klasyfikacji „amerykańskiej” klasyfikującej kraje jedynie według łącznej liczby medali prognozowane miejsce Polski to piętnaste. Więcej, niż przewidywane siedemnaście krążków, zdobyliśmy po 1980 roku tylko w Barcelonie, gdzie mieliśmy ich dziewiętnaście.
Kto dokładnie ma zdobyć medale dla Polski wg prognoz Nielsena:
złoto:
Iga Świątek (tenis)
Aleksandra Mirosław (wspinaczka sportowa)
Adrianna Kąkol/Karolina Naja/Anna Puławska/Dominika Putto (kajakarstwo, K4)
srebro
Natalia Kaczmarek (bieg na 400 metrów)
Wojciech Nowicki (rzut młotem)
Dominik Czaja/ Fabian Barański/Mirosław Ziętarski/Mateusz Biskup (wioślarska czwórka podwójna mężczyzn)
Aleksandra Kałucka (wspinaczka na czas)
Katarzyna Wasick (pływanie, 50 metrów stylem dowolnym)
drużyna siatkarzy
Iga Świątek i Hubert Hurkacz (tenis, gra mieszana)
brąz
Wiktor Głazunow (kajakarstwo C1)
Anita Włodarczyk (rzut młotem)
Paweł Fajdek (rzut młotem)
Angelika Szymańska (judo, 63 kg)
Aleksandra Jarecka/Alicja Klasik/Renata Knapik-Miazga/Martyna Swatowska-Wenglarczyk (drużyna szpadzistek)
Karolina Naja/Anna Puławska (kajakarstwo, K-2 500m)
Weronika Zielińska-Stubińska (podnoszenie ciężarów, 81 kg)
Widzimy zatem, że prognozy Nielsena są mało realne. Znalazł się w nich choćby Hubert Hurkacz i to już po tym, gdy ogłosił, że nie pojedzie do Paryża. Postanowiłem zatem sprawdzić, jakie są orientacyjne szanse procentowe poszczególnych naszych reprezentantów na zdobycie złotych medali. Brałem pod uwagę przede wszystkim kursy bukmacherskie oraz analizy ekspertów. Zaznaczam, że jest to analiza złotych krążków, a nie ogólnej liczby medali. Oprócz szacowanych szans procentowych na złoto zaznaczam także, na którym miejscu wśród uczestników danej konkurencji jest Polak według typów bukmacherów oraz którzy rywale są głównymi konkurentami w walce o potencjalne złoto.
W czterech konkurencjach nasze szanse na złoto wynoszą więcej niż 20%:
Tenis – gra pojedyncza kobiet: Świątek 40% szans na złoto – 1. miejsce (Linette 0,4% szans na złoto, Fręch 0,3%)
Drużyna siatkarzy ~27% (1. miejsce – szanse żadnej innej drużyny nie są stawiane wyżej)
Wspinaczka na czas kobiet: Aleksandra Kałucka ~23%, Aleksandra Mirosław ~23% (dwa pierwsze miejsca)
Wojciech Nowicki ~19% (2. miejsce za Katzbergiem), Paweł Fajdek ~9%
W kolejnych czterech konkurencjach szanse na złoto wynoszą między 10% a 20%:
Adrianna Kąkol/Karolina Naja/Anna Puławska/Dominika Putto (kajakarstwo, K4): ~19% (2. miejsce za Nową Zelandią)
Paweł Tarnowski (windsurfing IQFoil) ~19% (1. miejsce!)
Martyna Klatt/Helena Wiśniewska ~9% (3. miejsce za Nowozelandkami i Dunkami) oraz Karolina Naja/Anna Puławska (kajakarstwo, K-2 500m) ~5% (6. miejsce)
Aleksandra Jarecka/Alicja Klasik/ Renata Knapik-Miazga/ Martyna Swatowska-Wenglarczyk (drużyna szpadzistek) ~10% (4. miejsce za Włochami, Koreą i Francją)
Karolina Naja jest jedną z najbardziej niedocenianych polskich olimpijek. Już dziś ma na koncie trzy medale w K-2 na 500 metrów z Londynu, Rio i Tokio oraz brąz z Tokio w K-4. Więcej medali od Nai mają zatem jedynie Irena Szewińska (siedem) oraz szermierz Jerzy Pawłowski (pięć). W Tokio ma szanse wywalczyć kolejne w dwóch konkurencjach. W jednej z nich – K-2 500 metrów wystartuje także nasza druga osada w składzie Klatt/Wiśniewska i obie mają szanse na podium.
Szanse większe niż 5% i mniejsze niż 10% mamy w siedmiu konkurencjach:
Natalia Kaczmarek (bieg na 400 m) ~10% (4. miejsce w świecie, wyżej stoją szanse: Paulino, Pryce i Adeleke)
Anita Włodarczyk (rzut młotem) ~9% (3. miejsce za Rogers i Price)
Katarzyna Wasick (pływanie, 50 metrów stylem dowolnym) ~9% (2. miejsce za Sjostrom)
Angelika Szymańska (judo, 63 kg) ~9% (4. miejsce za Agbegnenou, Takaichi, van Lieshout)
Dominik Czaja/ Fabian Barański/Mirosław Ziętarski/Mateusz Biskup (wioślarska czwórka podwójna mężczyzn) ~7% (4. miejsce za Holandią, Włochami i Wielką Brytanią)
Anhelina Łysak (zapasy styl dowolny 57 kg) ~7% (5. miejsce)
Drużyna siatkarek ~7% (7. miejsce)
Istotne szanse na medal, choć raczej nie złoty mają także między innymi:
Klaudia Zwolińska (kajakarstwo górskie K1 kobiet) ~5% (5. miejsce)
Mychal Bryl/Bartosz Losiak (siatkówka plażowa) ~5% (5. miejsce)
Mateusz Rudyk (sprint kolarstwo torowe) ~4% (7. miejsce)
Drużyna koszykówki 3×3 ~2% (8. miejsce)
Na podstawie powyższych szans wykonałem 10 000 symulacji przebiegu igrzysk w Paryżu i liczby złotych medali Polaków. W 346 (czyli 3,46%) przypadkach Polska nie zdobyła ani jednego złota. W 15% zdobyła jeden złoty medal. W 25% – dwa złota. 26% – trzy, 17% – cztery, 9% – pięć, 3% – sześć, 1% – siedem.
W 17 symulacjach na 10 000 Polska zdobyła osiem złotych medali, a w jednej – dziewięć (szpadzistki, wioślarze, Świątek, młot mężczyzn, Wasick, K-4 kobiet, Naja/Puławska, siatkarze oraz Zielińska-Stubińska (brak złota we wspinaczce).
Łącznie na 10 000 symulacji zdobyliśmy 28417 złota, czyli średnio zdobywamy 2,84 złotego medalu. W 43% przypadków mamy mniej niż krążki z najcenniejszego kruszcu. W 30% – więcej niż trzy złota. Trzy złote medale traktowałbym zatem jako spełnienie oczekiwań. Mniej niż trzy krążki – zawód, a więcej od tej liczby – sukces.
Kiedy w końcu pierwsze polskie złoto?
W związku z odwiecznymi narzekaniami w trakcie igrzysk „kiedy w końcu zdobędziemy złoto”, pokusiłem się o symulację na podstawie szans, do którego dnia Polska będzie czekać na swoje pierwsze złoto:
28 lipca 5%
30 lipca 17%
31 lipca 6%
2 sierpnia 14%
3 sierpnia 24%
4 sierpnia 12%
5 sierpnia 0,5%
6 sierpnia 2%
7 sierpnia 9%
8 sierpnia 2%
9 sierpnia 3%
10 sierpnia 2%
11 sierpnia 0,25%
Nie zdobędziemy żadnego złota: 3%
Jest zatem łącznie 42% szans, że pierwsze złoto zdobędziemy między 28 lipca a 2 sierpnia oraz 66% szans, że do 3 sierpnia będziemy mieli jakiś krążek z najcenniejszego kruszcu. Mówiąc krótko, do czwartku 1 sierpnia Mazurka Dąbrowskiego raczej nie usłyszymy, ale do niedzieli 4 sierpnia nastąpi to z dość dużym prawdopodobieństwem. Gdyby natomiast nie zdarzyło się to do środy 7 sierpnia, to możemy nie zobaczyć Polaka na najwyższym stopniu podium przez całe igrzyska.
Kiedy nie odchodzić od telewizora?
Jeżeli zastanawiacie się, którego dnia Wasza nieobecność przed telewizorem oznaczać może przegapienie sukcesu Polaków, to poniżej zobaczycie listę ośmiu dni, w których mamy największe prawdopodobieństwo zdobycia złotego krążka:
Szanse na wygranie klasyfikacji medalowej kształtują się następująco:
- USA 75%
- Chiny 20%
- Francja 1,5%
- Wielka Brytania 1%
- Japonia 0,9%
- Holandia 0,5%
…
- Polska 0,01%
Ilu mamy obecnie mistrzów świata?
Innym sposobem na prognozowanie sukcesów jest sprawdzenie, ile dany kraj ma medali na ostatnich mistrzostwach świata w danej konkurencji olimpijskiej.
Dla przykładu: USA ma obecnie 41 mistrzów świata w konkurencjach olimpijskich, 28 wicemistrzów i 38 brązowych medalistów.
Na dalszych miejscach są:
Chiny 39-29-26
Wielka Brytania 23-16-19
Japonia 18-14-25
Holandia 17-13-7
Włochy 15-21-14
Niemcy 14-5-11
Korea Południowa 12-4-11
Francja 9-20-25
Węgry 8-6-5
Polska jest dopiero na 32. miejscu w takiej klasyfikacji medalowej za Gruzją i Kirgistanem. Choć według samej liczby medali mistrzowskich, których mamy szesnaście, jesteśmy na 16. pozycji w świecie.
Polska ma obecnie:
Dwóch mistrzów świata – szpada drużynowo kobiet oraz Iga Świątek. Ze względu na to, że w tenisie nie ma mistrzostw świata, liderka rankingu WTA liczona jest jako aktualna mistrzyni świata.
Ośmiu wicemistrzów – siatkarze, Nowicki, Kaczmarek, kajaki K-4 500 m, Klatt/Wiśniewska (kajaki K-2 500 m), Tarnowski (winsurfing IQFoil), sztafeta 4x400m kobiet oraz Angelika Szymańska (judo, 63 kg)
Sześciu brązowych medalistów – Aleksandra Mirosław, czwórka podwójna mężczyzn, Zwolińska (kajakarstwo górskie K1 kobiet), Łosiak/Bryl (siatkarze plażowi), Majerski (100 m motylkowym) oraz Wasick (50 m dowolnym).
Formalnie rzecz biorąc, poza drużyną szpadzistek cały polski sport nie ma obecnie mistrza świata w konkurencji olimpijskiej!
Z jednej strony zatem nie mamy wielu kandydatów do złota, a w pierwszych dniach igrzysk możemy mieć problem ze zdobyciem jakiegokolwiek medalu. Z drugiej strony nasi najmocniejsi kandydaci występują w jednym z najpopularniejszych sportów świata (Świątek), w sporcie drużynowym (siatkarze) oraz w jednym z najbardziej widowiskowych nowych sportów olimpijskich – wspinaczce na czas, na którą bilety wyprzedały się szybciej od zdecydowanej większości innych dyscyplin. Od zawsze narzekaliśmy – zresztą niesłusznie, że:
- złota zdobywamy w dyscyplinach kompletnie na świecie niepoważanych, jak chód sportowy, rzut młotem, wioślarstwo, czy skoki narciarskie,
- nie zdobywamy medali w sportach drużynowych
- dodawane do programu igrzysk są sporty, w których się nie liczymy.
W Paryżu mamy szansę przełamać wszystkie te stereotypy, a do tego zdobyć może nawet kilkanaście medali. Oczywiście powyższe prognozy to tylko rachunek prawdopodobieństwa. Nikt nie dostaje medali za szanse procentowe zmierzone przed zawodami. Któryś z naszych faworytów medalu ostatecznie nie zdobędzie, za to komuś, kto nie znalazł się w tym artykule, pewnie się to uda. I dlatego właśnie kochamy ideę olimpijską.
WIĘCEJ O IGRZYSKACH:
- Tych sportowców musisz zobaczyć w Paryżu! TOP 50 (50-26)
- „Igrzyska to wyjątkowy spektakl”. Przemysław Babiarz o Paryżu, pracy komentatora i polskich nadziejach [WYWIAD]
- Nikola Grbić: Nie jestem chłodny. Mam wiele uczuć, które staram się kontrolować [WYWIAD]
- Pedofil i gwałciciel wciąż olimpijczykiem. Dlaczego Stevena van de Velde nie wykluczono z igrzysk?
- W Norwegii potraktowano go „jak białego murzyna”. Wrócił do Polski i spełnił marzenie
- Susza po Otylii. Czy polskie pływanie wreszcie przełamie niemoc?
Fot. Newspix