Polscy koszykarze kontynuowali dziś w katowickim Spodku przygotowania do eliminacji olimpijskich. Przed własną publicznością pokonali Nową Zelandię, 88:59. Do składu kadry po dłuższej nieobecności wrócił Jeremy Sochan. Choć jeszcze wczoraj nie było to pewne.
Po trzech porażkach z rzędu – z Grecją, Chorwacją i Brazylią – polscy koszykarze wreszcie odnieśli zwycięstwo w trakcie przygotowań olimpijskich. W meczu z Nową Zelandią na początku potrzebna była jednak interwencja… techniczna. Nie działały bowiem zegar oraz tablica wyników. I tak do końca pierwszej połowy. Na szczęście sędziowie nie pogubili się w liczeniu punktów, stąd wiedzieliśmy, że Biało-Czerwoni radzą sobie naprawdę dobrze.
Szczególnie – Mateusz Ponitka, który zagrał dziś kapitalne zawody. Lider naszej kadry rzucił 29 punktów, zaliczył do tego sześć zbiórek i tyle samo asyst. Ponitka znakomicie napędzał grę naszej reprezentacji, do tego bardzo dobrze grał też Michał Sokołowski, który trafiał z trudnych pozycji (ogółem świetnie radzili sobie dziś Polacy w rzutach za trzy, trafili 12 razy przy 57% skuteczności). W efekcie do przerwy mieliśmy już niemal 20 oczek przewagi. A po niej wcale nie odpuściliśmy, ba, stale się ona powiększała.
Ostatecznie sięgnęła 29 punktów. Polacy triumfowali bowiem 88:59, ale sam wynik był mniej istotny. Ważna przede wszystkim dobra gra, a także pojawienie się na parkiecie Jeremy’ego Sochana, który wrócił tym samym do naszej kadry. Nasz jedynak z NBA zaliczył bezpieczny, ale niezły występ – przebywał na parkiecie przez 18 minut, rzucił siedem punktów, do tego doszły cztery asysty i dwie zbiórki.
Przed Biało-Czerwonymi jeszcze jedno spotkanie towarzyskie – już jutro w Sosnowcu zagrają z Filipinami. Z kolei w dniach 2-7 lipca powalczą o igrzyska olimpijskie w hiszpańskiej Walencji. W fazie grupowej zmierzą się z Bahamami i Finlandią, z kolei w opcjonalnych półfinale oraz finale z kimś z grona Hiszpania, Angola i Liban. Żeby pojechać na igrzyska, trzeba wygrać cały turniej. Innymi słowy: niemal na pewno ograć faworytów i gospodarzy, czyli Hiszpanów.
ZERO RYZYKA do 50zł – zwrot 100% w gotówce w Fuksiarz.pl
To piekielnie trudna sztuka. Ale Polacy zapewniają, że stać ich na wiele. I wypada w nich wierzyć.
Polska – Nowa Zelandia 88:59 (21:18, 24:12, 17:14, 26:15)
Fot. Newspix