W drugiej połowie spotkania Turcy raz po raz przedostawali się pod naszą bramkę. Na wysokości zadania przeważnie stawał Wojciech Szczęsny, ale nawet i on skapitulował po strzale Barisa Yilmaza i rykoszecie od Bartosza Salamona.
Przeszło 20 sytuacji bramkowych stworzyli sobie Turcy w poniedziałek na Stadionie Narodowym w Warszawie. Po wielu z tych akcji nie było dużego zagrożenia, przy części musiał jednak interweniować Wojciech Szczęsny. I robił to bardzo dobrze. Tak, jakbyśmy oglądali go na mundialu w Katarze, co daje nadzieje na kolejny wielki turniej w jego wykonaniu na Euro 2024. Jednak nawet on skapitulował po kolejnej sytuacji naszych rywali.
Do wyrównującego gola Turków w starciu z Polską doszło w ostatnim kwadransie. Biało-czerwoni po raz kolejny nieudanie wyprowadzili piłkę od własnej bramki. Stratę zanotował Sebastian Szymański, co błyskawicznie wykorzystał Baris Yilmaz. Zawodnik Galatasaray oddał strzał ze skraju szesnastki, futbolówka odbiła się jeszcze od Bartosza Salamona, przeturlała się obok bezradnego Szczęsnego i wpadła do siatki.
Rykoszet. Gol. Niestety.
🔴📲 #POLTUR 1:1 👉 https://t.co/yF9v7XIYwP pic.twitter.com/6eAG83QdxI
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 10, 2024
Chwilę później Szczęsny sam sprokurował okazję na Turków. Wyszedł odważnie z bramki i przerwał akcję rywali wślizgiem poza polem karnym. Nie wybił jednak piłki na aut, przez co przed okazją na zdobycie bramki stanął Kerem Akturkoglu. Oddał odważny strzał z dużej odległości, przelobował obrońców, ale uderzenie zatrzymało się tylko na poprzeczce.
Oj Wojtek 👀
I ta reakcja Łukasza Skorupskiego 😅🔴📲 #POLTUR 1:1 👉 https://t.co/yF9v7XIYwP pic.twitter.com/hWQ1xKt9pl
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 10, 2024
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Milik – historia tragiczna
- Wielki Boruc, przeklęty Webb i pęknięty balonik. Polska, Beenhakker i EURO 2008
- Bezmyślne zachowanie Salamona. Czy to powinna być czerwona kartka? [WIDEO]
Fot. Newspix