W ostatnich spotkaniach Austria w niestandardowy sposób potrafiła zaskoczyć swoich rywali, wznawiając grę od środka boiska. Tak zdobyła dwie bramki i bardzo intensywnie pracuje w pierwszym kwadransie, co na łamach Kronen Zeitung skomentował selekcjoner naszych grupowych przeciwników na Euro – Ralf Rangnick.
W czterech ostatnich meczach towarzyskich Austria strzeliła cztery gole w pierwszym kwadransie. Najbardziej spektakularny był gol naszych grupowych rywali ze Słowacją. Potrzebowali niespełna siedmiu sekund, by zaskoczyć Martina Dubravkę. Może to być tajna broń, na którą reprezentacja Polski musi zwrócić baczną uwagę. Nie jest jednak tak, że podopieczni Ralfa Rangnicka szczególnie mocno trenują ten element.
– Nie mamy w zanadrzu dużej liczby wariantów, ale “Baumi” [Christoph Baumgartner przyp. red.] zawsze ma nowy pomysł. To, że udaje nam się przebić przez linię obrony rywali tak szybko, jest wspaniałe. Fajnie, że zawsze wymyślamy coś nowego – powiedział Rangnick, którego cytuje “Kronen Zeitung”.
Strzelając gola w szóstej sekundzie i trzeciej milisekundzie meczu ze Słowacją, Baumgartner ustalił rekord świata. W meczu z Turcją Austria znowu się do niego zbliżyła, zaliczając trafienie w drugiej minucie. Z Serbią bramki wpadły w dziesiątej i trzynastej minucie, co cieszy selekcjonera.
– Zespół nie może powstrzymać się od tego, by przyspieszać grę – ocenił Rangnick, który mocno przygotowuje się do Euro 2024. W piątek na meczu towarzyskim z Ukrainą i kilka dni później z Turcją Polskę będzie rozpracowywał Alex Johannsen.
WIĘCEJ O MIĘDZYNARODOWEJ PIŁCE:
- Gabor Kiraly: Szare dresy przyniosły mi szczęście [WYWIAD]
- Litwini wskazują drogę. Wolą walkower i karę niż grę z Białorusią
- Wisła wolała Bałaniuka od niego. Teraz był lepszy od „Lewego” i został królem strzelców LaLiga
- Nieugięty Carvajal ma za sobą najlepszy sezon w karierze
Fot. Newspix