To prawdziwy dzień niespodzianek na paryskich kortach. Najpierw z Roland Garros odpadła Jelena Rybakina, a teraz druga rakieta świata, czyli Aryna Sabalenka. Białorusinka nie sprostała… nastoletniej tenisistce z Rosji.
Tego naprawdę trudno było się spodziewać. Sabalenka we wcześniejszej fazie kariery miewała nierówne i rozczarowujące występy, ale od początku poprzedniego sezonu imponuje regularnością. Przegrywać ze zdecydowanie niżej notowanymi rywalkami zdarza jej się bardzo rzadko. A już szczególnie na wielkoszlemowej scenie.
Kim jest pogromczyni Białorusinki? Mirra Andriejewa to jeden z największych talentów ostatnich lat w damskim tenisie. Mimo bardzo młodego wieku (rocznik 2007) regularnie występuje w najważniejszych turniejach. Inna sprawa, że Rosjanka nie odniosła jednego, przełomowego sukcesu – wciąż czeka na swój pierwszy wygrany turniej rangi WTA. Stąd nie spodziewaliśmy się, że sprawi większe problemy Sabalence.
Stało się jednak inaczej. Andriejewa grała dzisiaj znakomicie i pokonała wielką faworytkę. Tym samym w finale Roland Garros zagrają albo pochodząca z Polski Paolini oraz nastoletnia Rosjanka. Miejmy nadzieję, że drugą finalistką okaże się Iga Świątek, która jutro zmierzy się z Cori Gauff.
What a way to qualify for your first Grand Slam semi-final 🤯#RolandGarros pic.twitter.com/GLSO8LX6tD
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 5, 2024
Aryna Sabalenka – Mirra Andriejewa 7:6 (5), 4:6, 4:6.
Fot. Newspix.pl