Gdy Albert Posiadała dołączył do norweskiego Molde FK, wydawało się, że będzie potrzebował czasu, żeby przebić się w hierarchii bramkarzy. Na początku nie znalazł się nawet w kadrze na Ligę Konferencji. Dwa miesiące później Polak ma jednak szansę wskoczenia między słupki MFK jako numer jeden. Jak do tego doszło?
Albert Posiadała właśnie zadebiutował w Eliteserien. 21-letni bramkarz, za którego zimą Molde FK zapłaciło Radomiakowi 500 tysięcy euro, występował już w Pucharze Norwegii, ale teraz posadził na ławce konkurentów także w meczu ligowym. Jego wcześniejsze występy oraz czyste konto w spotkaniu z Odd wskazują, że może utrzymać tę pozycję na dłużej.
Albert Posiadała pierwszym bramkarzem Molde? Za nim ligowy debiut
W swoim ligowym debiucie Albert Posiadała nie miał wiele pracy. Na początku spotkania wpuścił strzał Bilala Njie — mógł zachować się w tej sytuacji lepiej — ale bramkę odwołano z powodu spalonego. W drugiej części meczu polski bramkarz zaliczył świetną interwencję w sytuacji sam na sam z Mikaelem Ingebrigstenem, dzięki czemu Molde po raz pierwszy od miesiąca zachowało czyste konto w Eliteserien.
Posiadała: Molde przekonało pomysłem. Skandynawia promuje talenty [WYWIAD]
Posiadała wskoczył do bramki za Jaspera Karlstroema, który w poprzednich dwóch sezonach był niekwestionowanym numerem jeden. Karlstroem miał jednak za sobą słabą passę — najpierw wpuścił trzy sztuki z Sanderfjord (czwartą bramkę anulowano po interwencji VAR), a potem nie popisał się w hicie z Rosenborgiem (dwa gole w plecaku i dwa kolejne odwołane po spalonych). W Molde zaczęli się zastanawiać, czy to nie dobry moment, żeby dać szansę Polakowi, który dobrze prezentował się w meczach o Puchar Norwegii.
Były golkiper Radomiaka bronił w czterech spotkaniach krajowego pucharu i dotarł z Molde FK do ćwierćfinału rozgrywek. Po drodze jego zespół pokonał trzy drużyny z niższych lig oraz ekstraklasowy Sarpsborg.
Forma Karlstroema nie była jedynym powodem, dla którego Albert Posiadała zastąpił go w składzie. W Lidze Konferencji zmiennikiem Norwega był jego rodak, Oliver Petersen. Polak w hierarchii przeskoczył najpierw jego, imponując trenerom swoim zaangażowaniem i pracą na treningach. W Molde doceniają, że ich nowy nabytek nie narzeka, pokazuje poświęcenie i zaangażowanie w każdym aspekcie życia klubu. Miało to duży wpływ na wzrost jego notowań. A gdzie, jak gdzie, ale w MFK potrafią docenić ciężką pracę.
– Spodobało mi się, jak doświadczony mają sztab. Poczułem, że to szansa na rozwój i kolejny krok. Nasz trener bramkarzy Per Magne Misund wypromował wiele postaci i wypuścił je dalej w Europę. Ma bogatą historię rozwoju zawodników na mojej pozycji: Ørjan Nyland wiele mu zawdzięcza, a dzisiaj jest w Sevilli. Ethan Horvath trafił do Brugge, a później do Anglii. Spodobał mi się ich plan na mnie — mówił nam Posiadała.
Sezon norweskiej ekstraklasy dopiero wystartował, więc przed Albertem Posiadałą jeszcze dwadzieścia okazji do łapania doświadczenia w Eliteserien. W najbliższym czasie możemy być świadkami polskiego starcia w Skandynawii, bo Molde czeka mecz z Saprsborg 08, do którego niedawno trafił Paweł Chrupałła. Norwegowie rozegrają jeszcze trzy ligowe kolejki przed przerwą na EURO 2024. Latem Molde czeka także rywalizacja na międzynarodowym podwórku w ramach drugiej rundy eliminacji Ligi Europy.
Albert Posiadała może do niej przystąpić jako “jedynka” MFK.
WIĘCEJ O NORWESKIEJ PIŁCE:
- Jak Jo Nesbo nie został wielkim piłkarzem Molde [REPORTAŻ]
- David Datro Fofana. Czy Molde ukradło najdroższego piłkarza w swojej historii?
- Wielki piłkarz z małego miasteczka. Bryne – tu dorastał Erling Haaland [REPORTAŻ]
- Lekcje od pilota, intensywność i oddana społeczność. Kulisy sukcesu Bodo/Glimt
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix