W polskim MMA to była jedna z bardziej oczekiwanych walk roku. Artur Szpilka, który do mieszanych sztuk walki przerzucił się z boksu dwa lata temu, stawał naprzeciwko Arkadiusza Wrzoska – byłego kickboxera, który w podobnym czasie przeszedł do MMA. Obaj świetnie rozpoczęli swoje przygody w klatce: Szpila od trzech wygranych, Wrzosek od czterech. Dziś mieliśmy się przekonać, kto ma większy potencjał na podbicie tego świata. Do tego w main evencie pasa wagi półciężkiej bronił Adrian Bartosiński.
I wiecie co? Moglibyśmy tu zrobić kilka dobrych akapitów zapowiedzi, hajpowania relacji przed opisem walki. I może byłoby to słuszne, bo przynajmniej rozciągnęłoby ten tekścik, dodało nieco uroku. Ale po co, skoro sam pojedynek trwał… 14 sekund? Wrzosek zaczął mocno, popracował kopnięciami, Szpilka ruszył do przodu z pięściami, nie trafił rywala, a Arek właściwie też nie przyłożył, a po prostu rzucił Arturem o matę. Po czym dodał kilka ciosów w parterze, przed którymi Szpila nawet się nie bronił.
Sędzia nie miał więc wyboru, walkę przerwał. Po niej obaj raczej wyrażali wobec siebie wzajemny szacunek, nie komentowali szerzej werdyktu (zresztą Wrzosek apelował do Szpilki, by ten tego nie robił teraz, w emocjach), co do którego niektórzy z miejsca mieli wątpliwości.
🇵🇱 Arkadiusz Wrzosek claims a lightning-fast TKO over Artur Szpilka in just 14 seconds at #KSW94.
That’s how you make a statement! 🔥
XTB #KSW94 | Viaplay | KSWTV pic.twitter.com/DqLHyBGUQM
— KSW (@KSW_MMA) May 11, 2024
No dobra, ale skoro z tym poszło tak szybko, to co jeszcze działo się na gali KSW 94? Przede wszystkim w main evencie gali niepokonany Adrian Bartosiński bronił pasa wagi półciężkiej w starciu z Igorem Michaliszynem, który wziął tę walkę na 10 dni przed nią. I trzeba przyznać, że o ile w pierwszej rundzie był bezradny, o tyle od drugiej zaczął się podnosić i walczyć coraz lepiej. A gdy w trzeciej wydawało się, że nawet zyskuje przewagę, to w samej końcówce starcia Bartosiński wynalazł fenomenalne poddanie przez balachę na kolanie.
I cóż, pozostało tylko przyklasnąć, bo był to pokaz możliwości mistrza.
Wcześniej, jeszcze przed walką Szpilki z Wrzoskiem, tymczasowy pas wagi piórkowej wygrał Robert Ruchała, który przez TKO pokonał Patryka Kaczmarczyka. W swoich walkach triumfowali też Kacper Formela, Michał Michalski, Stefan Vojcak, Daniel Tarchila, Ivan Vitasović, Mafalda Carmona i debiutujący w MMA Michał Turyński.
Fot. Newspix