Reklama

Pokorny: Wybrałem drugą ligę w Hiszpanii zamiast Legii

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

10 maja 2024, 10:12 • 2 min czytania 13 komentarzy

Peter Pokorny dziś reprezentuje barwy Śląska Wrocław. Nim jednak rozpoczął treningi z Jackiem Magierą, współpracował z Xabim Alonso w Realu Sociedad. O czasie spędzonym z Hiszpanem opowiedział w rozmowie z klubowymi mediami Śląska Wrocław.

Pokorny: Wybrałem drugą ligę w Hiszpanii zamiast Legii

Peter Pokorny nim trafił do Śląska, reprezentował barwy m.in. Realu Sociedad, gdzie jednak nie wyszedł poza ramy drugiej drużyny. Pracę w Hiszpanii wybrał kosztem transferu do Legii, czego, jak twierdzi, nie żałuje.

– To był ten okres, kiedy pojawiło się również zainteresowanie z Realu Sociedad. To była dla mnie trudna decyzja. Mogłem albo przenieść się do Hiszpanii, albo trafić do Polski, gdzie byłbym bliżej domu. To była bardzo ciężka decyzja, pamiętam, że przez cały tydzień o tym myślałem, rozmawiałem z moim agentem oraz z moją rodziną, a w szczególności z tatą – zaczął Słowak.

– Byłem gotowy na transfer do Legii, ale ostatecznie zadzwonił do mnie Xabi. Nie mogłem odmówić i odrzucić okazji do pracy z Xabim Alonso. Nie żałuję tej decyzji. Wybrałem drugą ligę hiszpańską ponad grającą w najwyższej klasie rozgrywkowej Legię Warszawa, ale pobyt tam był dla mnie wielkim krokiem i wielką lekcją – dodał.

Następnie 22-latek opowiedział o czasie spędzonym z Xabim Alonso, z którym przecięły się jego drogi w rezerwach klubu z Baskonii.

Reklama

– To był dla mnie wielki przywilej być trenowanym przez Xabiego. To był jeden, niesamowity dla nas rok. Spadliśmy z ligi, ale nauczyłem się bardzo dużo nowych rzeczy o piłce nożnej. Wiedziałem, że wkrótce zostanie świetnym trenerem. Robi teraz niesamowitą robotę w Leverkusen.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Kompany w Bayernie? Hoeness: Po co, skoro mam De Ligta i Diera?

Antoni Figlewicz
1
Kompany w Bayernie? Hoeness: Po co, skoro mam De Ligta i Diera?

Ekstraklasa

Niemcy

Kompany w Bayernie? Hoeness: Po co, skoro mam De Ligta i Diera?

Antoni Figlewicz
1
Kompany w Bayernie? Hoeness: Po co, skoro mam De Ligta i Diera?

Komentarze

13 komentarzy

Loading...