Reklama

Feio: Jedno to zaangażowanie i chęci, a drugie to wykonanie zadań, taktyka

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

05 maja 2024, 21:19 • 2 min czytania 7 komentarzy

Legia Warszawa przegrała przy Łazienkowskiej z Radomiakiem Radom 0:3. „Wojskowi” grali o jednego zawodnika mniej od 6. minuty, gdy czerwoną kartkę ujrzał Bartosz Kapustka. Goncalo Feio po meczu zaznaczał, że w „dziesięciu” też można wygrać mecz i nie szukał żadnych wymówek. Podkreślał, że nie można czepiać się piłkarzy, co do tego, że im się nie chciało, czy byli niezaangażowani.

Feio: Jedno to zaangażowanie i chęci, a drugie to wykonanie zadań, taktyka

Nie będę odnosił się do gry w osłabieniu, bo to nie jest wymówka, w dziesięciu też można wygrać. Po drugie: nie zamierzam szukać winnych, wystawiam się jako szkoleniowiec. Po trzecie: proszę o to, by nie mylić pewnych rzeczy. Jedno to zaangażowanie i chęci, czyli elementy, których w niedzielę nie zabrakło, a drugie to wykonanie zadań, taktyka, jakość, futbol – mówił trener Legii Goncalo Feio, cytowany przez legia.net.

 Problemem Legii nie było ani zaangażowanie, ani to, że piłkarze nie chcieli. To mity, to nieprawda. Każdy, kto ma ten klub w sercu i rozumie jego wielkość, czuje złość, ból, rozgoryczenie – ja również. Ale pozbieram się jako pierwszy i w trudnym momencie chcę pokazać charakter, który tu zobowiązuje. Niełatwe chwile wymagają mocnego przywództwa, w czym dobrze się czuję – zaznaczał portugalski trener.

Legia zajmuje obecnie 5. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 50 punktów po 31 kolejkach. Feio jest trenerem Legii od 10 kwietnia. Jego bilans to jedno zwycięstwo, dwa remisy i porażka. – Uwierzcie mi: w tym czy następnym sezonie, tak długo jak tu będę i będziemy, nikt nie będzie spoczywał na laurach. Chodzi o to, by stołeczny klub znalazł się – zarówno w Polsce, jak i w Europie – na miejscu, na które zasługuje. Powiem to teraz, w mega trudnym momencie dla nas. Jestem gotowy, patrzę problemom w oczy, nie unikam ich i nigdy tego nie robiłem. Mam siłę, by zabrać to wszystko w przód. Widziałem ludzi, którzy mają siłę, by to robić. Wiem, że część charakteru tej drużyny, tego klubu, zobowiązuje nas do tego, byśmy to podnieśli – podkreślał Feio.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. FotoPyk

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Paweł Paczul
1
Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Paweł Paczul
1
Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...