Reklama

Kibice Legii bez zgody na przemarsz w dniu finału Pucharu Polski

Antoni Figlewicz

Autor:Antoni Figlewicz

29 kwietnia 2024, 11:51 • 3 min czytania 98 komentarzy

Trzeba przyznać, że kibice Legii to niezłe spryciaki. Tym razem władze Warszawy zorientowały się jednak, co jest grane, gdy fani klubu z Warszawy planowali zorganizować protest „przeciwko używaniu przez kibiców Wisły Kraków niebezpiecznych ostrych narzędzi”. Władze miasta odmówiły prawa do demonstracji, która miała się odbyć 2 maja w okolicach Stadionu Narodowego.

Kibice Legii bez zgody na przemarsz w dniu finału Pucharu Polski

Tak jest, dokładnie tego samego Stadionu Narodowego, na którym mecz finałowy Pucharu Polski mają rozegrać 2 maja ekipy Pogoni Szczecin i, a to zbieg okoliczności, Wisły Kraków. W ratuszu ktoś szybko zorientował się, że od pięciu do ośmiu tysięcy, zgłoszonych przez niedoszłego organizatora, kibiców Legii zgromadzonych w pobliżu kilkunastu tysięcy kibiców Wisły może stanowić spory problem dla utrzymania spokoju w Warszawie. O sprawie poinformowała dziś Gazeta Krakowska.

Mecz finałowy Pucharu Polski rozpocznie się o godzinie 16:00, a demonstracja planowana była na godzinę 14:00 i miała się zakończyć dopiero o 19:00. Dokładna trasa przemarszu protestujących kibiców Legii zakładała spacer od ronda Waszyngtona i dalej Zieleniecką, Targową, Sokolą, a później Mostem Świętokrzyskim na drugą stronę Wisły.

Wszystko wokół obleganego przez fanów ekipy z Krakowa Stadionu Narodowego. Miasto uzasadniło swoją odmowną decyzję opinią policji, która nie miała wątpliwości, do czego może prowadzić zarejestrowanie przemarszu jako zgromadzenia publicznego.

Reklama

Wskazana przez organizatora trasa przemarszu kibiców Legii przecina się z trasą przejścia kibiców Wisły Kraków z dworca kolejowego Warszawa Stadion do dedykowanego wejścia na PGE Narodowy, a także przechodzi obok parkingu przewidzianego dla kibiców krakowskich, co może być przyczyną konfliktów antagonistycznie nastawionych wobec siebie grup osób i wystąpienia sytuacji kryzysowych.

To pewnie jedno z najdłuższych zdań, jakie przeczytacie w tym tygodniu, ale Pierwszy Zastępca Komendanta Stołecznego Policji przedstawił w swojej wypowiedzi właściwie wszystkie zagrożenia. Dodatkowo negatywne opinie wystawiły odpowiednie organy straży pożarnej i pogotowia ratunkowego, zaznaczając, że zgromadzenie w okolicach Stadionu Narodowego utrudniłoby dostęp służb do terenu imprezy masowej i tym samym mogłoby opóźnić ewentualną interwencję strażaków czy ratowników medycznych.

Organizator proszony o zmianę miejsca i daty zgromadzenia w odpowiedzi na pismo z urzędu stwierdził:

Nie możemy, jako kibice Legii Warszawa, zmienić trasy czy daty tego przemarszu.

Wobec tego władzom miasta pozostało tylko zakazać zgromadzenia, które, przynajmniej w sposób legalny, nie będzie mogło się odbyć w dniu meczu finałowego Pucharu Polski. Mimo to służby miejskie staną przed sporym wyzwaniem – zabezpieczenie imprezy na Stadionie Narodowym może być naprawdę skomplikowaną operacją.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

98 komentarzy

Loading...