Reklama

Media o Lewandowskim: Był prawie niewidoczny

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

22 kwietnia 2024, 11:05 • 3 min czytania 7 komentarzy

Robert Lewandowski nie zaliczy swojego udziału w niedzielnym El Clasico do udanych. Zarówno porażka jego drużyny, jak i bezbarwny indywidualny występ, nie umknęły też hiszpańskim mediom, które bardzo surowo oceniły Polaka.

Media o Lewandowskim: Był prawie niewidoczny

Lewandowski po świetnym lutym i marcu wydawał się wracać do wybitnej formy, jaką prezentował zaraz po transferze do Barcelony. Jednak po powrocie z meczów reprezentacji, coś się zacięło i Lewy znowu znika w istotnych meczach, a główne role w ofensywie grają inni. Widać to było w rewanżu z PSG, gdzie był zupełnie niewidoczny, marnując też nieliczne szanse, jakie miała Barcelona, aby wrócić do meczu.

W czasie El Clasico został z kolei zmieniony już po godzinie gry, kiedy Xavi zdecydował się na korekty w pierwszej linii i z wyjściowego składu zostawił tylko Lamine Yamala. Zresztą to właśnie po jego akcji padł drugi gol dla Blaugrany, już wtedy, kiedy na murawie nie było Polaka. Była to pierwsza tego typu sytuacja Lewandowskiego w starciach z Realem. Nawet kiedy grał z tym klubem w barwach Borussii Dortmund, czy Bayernu Monachium, raz tylko został zmieniony w samej końcówce.

Trudno się jednak dziwić decyzji Xaviego. Lewandowski był w swojej grze na Santiago Bernabeu bardzo dyskretny, co dostrzegli też hiszpańscy dziennikarze. 35-latek otrzymał jedne z najniższych not wśród graczy Barcelony.

Nie było mu łatwo, gdy przeciwko niemu grał Rudiger. W 25. minucie był bliski strzelenia gola głową, ale poza tą sytuacją nie wypracował sobie wiele innych. Show, na którym był prawie niezauważalny – podsumowała Marca.

Reklama

Podobnie został oceniony przez kataloński Sport. Dziennikarze tej gazety podkreślali, że na początku spotkania napastnik nie wykorzystał dwóch sytuacji. – Miał dwie szanse w pierwszych minutach. Jedną zatrzymaną przez Kroosa i strzał głową, który minął bramkę. Później go brakowało – podsumowali dziennikarze Sportu.

W Mundo Deportivo również mogliśmy przeczytać parę cierpkich słów o Polaku, który choć w tym sezonie ligowym trzynaście razy trafiał do siatki rywali, w ostatnich sześciu spotkaniach, w których zagrał, zrobił to tylko raz – Najmniej intensywny z napastników Barcelony. Symptomatyczne, że Xavi zdjął go z boiska, gdy mecz nie był rozstrzygnięty – napisało Mundo Deportivo.

W niedzielnym El Clasico Real Madryt wygrał u siebie z Barceloną 3:2, mimo że to goście dwukrotnie prowadzili. Blaugrana przegrała pierwsze ligowe spotkanie od pamiętnego styczniowego 3:5 z Villarrealem, po którym swoje odejście po sezonie ogłosił Xavi. Traci 11 punktów do Królewskich i jej szanse na mistrzostwo są już tylko matematyczne. Musi za to oglądać się za siebie, bo ledwie dwa punkty traci do niej trzecia Girona, z którą spotka się w bezpośrednim starciu w sobotę 4 maja.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

 Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Hiszpania

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

7 komentarzy

Loading...