Reklama

Ancelotti ograł Guardiolę i wyrównał jego rekord

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

18 kwietnia 2024, 12:49 • 2 min czytania 0 komentarzy

Real Madryt dopiero w serii rzutów karnych wywalczył awans do półfinału Champions League. Po fantastycznym dwumeczu z Manchesterem City został ostatnim półfinalistą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Carlo Ancelotti, szkoleniowiec Królewskich, zameldował się na tym poziomie już po raz dziesiąty i zapisał się w ten sposób na kartach historii najważniejszego z europejskich pucharów.

Ancelotti ograł Guardiolę i wyrównał jego rekord

Po ekscytującym pierwszym meczu w Madrycie, w którym padł remis 3:3, rewanż okazał się zdecydowanie jednostronnym. Mimo że gracze Manchesteru City mieli momentami przygniatającą przewagę, Real nie dał sobie wydrzeć cennego remisu i doprowadził do konkursu jedenastek.

W nim więcej zimnej krwi zachowali gracze zespołu ze stolicy Hiszpanii i to oni awansowali do półfinału Ligi Mistrzów. Tam zmierzą się z Bayernem Monachium.

Tymczasem szkoleniowiec Królewskich, Carlo Ancelotti, dzięki temu osiągnięciu przeszedł do historii Champions League jako ledwie drugi trener, który po raz dziesiąty wprowadził swój zespół do najlepszej „czwórki” najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie.

64-letni Włoch był na tym etapie nie tylko z zespołem Realu (2014, 2015, 2022, 2023, 2024), ale też czterokrotnie z Milanem (2003, 2005, 2006, 2007) i raz z Juventusem (1999).

Reklama

Co ciekawe, pierwszym szkoleniowcem, który dziesięciokrotnie awansował do 1/2 finału, był jego środowy rywal, czyli Pep Guardiola. Ten również kompletował swoje osiągnięcie w trzech klubach (FC Barcelona, Bayern Monachium i Manchester City).

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...