Reklama

Rondić: W Ekstraklasie jest więcej jakości, niż w lidze czeskiej

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

10 kwietnia 2024, 17:10 • 2 min czytania 4 komentarze

Bośniacki napastnik wywalczył sobie ostatnio miejsce w pierwszym składzie Widzewa Łódź. W rozmowie z klubowymi mediami Imad Rondić przyznaje jednak, że choć rywalizuje o minuty na boisku z Jordim Sanchezem, to prywatnie obaj zawodnicy bardzo się przyjaźnią.

Rondić: W Ekstraklasie jest więcej jakości, niż w lidze czeskiej

Mamy bardzo dobrą relację. Można powiedzieć, że od razu zaczęliśmy nadawać na podobnych falach. Na boisku także dobrze się rozumiemy. Spędzamy ze sobą dużo wolnego czasu. Mieszkamy blisko siebie i razem jeździmy na treningi – mówi Rondić.

Bośniak przyznaje również, że Ekstraklasa pozytywnie go zaskoczyła i choć wysoko ceni sobie ligę czeską, w której grał wcześniej, to polskie rozgrywki nie mają czego się wstydzić. Zdaniem Rondicia w niektórych aspektach przewyższamy nawet sąsiadów zza południowej granicy: – Pod kątem piłkarskim jest podobnie. Tu także dużą rolę odgrywa fizyczność, jest dużo biegania i różnych starć. Jakość piłkarska jest jednak większa, a do tego Ekstraklasa jest bardzo wyrównana. Polskę zdecydowanie wyróżnia też atmosfera wokół ligi. Tego to w ogóle nie da się porównywać – przyznaje napastnik Widzewa w wywiadzie dla strony oficjalnej klubu z Łodzi.

Aklimatyzacja Bośniaka w Polsce też zdaje się przebiegać całkiem nieźle, co wprost podkreśla sam zainteresowany: – Po polsku rozumiem praktycznie wszystko. Potrafię rozmawiać po czesku i słowacku, dzięki czemu aklimatyzacja była dla mnie dużo prostsza. Te trzy języki są do siebie podobne, choć mam wrażenie, że polski jest nieco trudniejszy. Najważniejsze, że nie mam problemu z komunikacją. Razem z innymi zagranicznymi piłkarzami mamy lekcje języka polskiego, które prowadzi Milan. Jest świetnym nauczycielem i bardzo nam pomaga. Z opowiedzeniem obszerniejszej historii mam problem, ale w codziennych rozmowach radzę sobie świetnie – chwali się Imad Rondić.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

4 komentarze

Loading...