Finał Pucharu Polski z udziałem kibiców Wisły Kraków stoi pod znakiem zapytania? Przed stadionem Narodowym, gdzie odbędzie się finałowe starcie, powieszono skandaliczny transparent. „Będą łamane krakowskie kości”, brzmiała jego treść.
Przypomnijmy, Wisła Kraków od początku sezonu spotyka się z ostracyzmem. Kibice nie mogą jeździć za swoim klubem, jest to podyktowane wydarzeniami w Radłowie z początku sierpnia. Więcej o tej sprawie powiedzieliśmy w materiale „Sprawa dla Weszlaka”. Link pod artykułem.
W każdym razie „Biała Gwiazda” awansowała do finału krajowego pucharu, w którym zmierzy się z Pogonią Szczecin. Właściwie w momencie zakończenia meczu w Krakowie, gdzie drużyna Alberta Rude pokonała Piasta, zaczęły się spekulacje – czy kibice będą mogli przyjechać za Wisłą na Narodowy? Jest to z kolei podyktowane wydarzeniami z meczu Motor Lublin – Wisła Kraków, jeszcze w poprzedniej edycji PP. W Lublinie fani Wisły wyrzucili na murawę racę, a klub z Małopolski został ukarany – na klub został nałożony zakaz wyjazdowy w tych rozgrywkach.
Od tamtego spotkania jednak w PP Wisła Kraków grała jedynie na swoim obiekcie, a pierwszym meczem wyjazdowym będzie właśnie finał. Czy to oznacza, że Wisła pojedzie na mecz i nie będzie mogła liczyć na doping ze strony kibiców? O tym wypowiedział się zaraz po meczu Wisła – Piast prezes Wisły, Jarosław Królewski. – Wisła Kraków nie zagra na Stadionie Narodowym jeśli nasi kibice nie pojawią się na stadionie.
Tymczasem pod Stadionem Narodowym pojawiły się już pierwsze transparenty przed finałem @PZPNPuchar. pic.twitter.com/AHlcKELHUg
— Piotr Potępa (@PiotrPotepa) April 4, 2024
Prezes „Białej Gwiazdy” odniósł się tym samym do głosów sprzeciwu. Najpewniej wkrótce usłyszymy komunikat PZPN-u.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pandemonium Zagłębia Sosnowiec
- Bereszyński vs. opóźniony pociąg towarowy
- Jak drużyny z Ekstraklasy rozpoczynają mecze?
Fot. Newspix