Jagiellonia Białystok pokonała dziś ostatni w tabeli Ekstraklasy ŁKS. Trener Adrian Siemieniec podczas pomeczowej konferencji mówił o rywalach z dużym szacunkiem, podkreślając, że łodzianie potrafią być naprawdę groźni. Trudno jednak przekonać kogokolwiek, że drużyna schodząca z boiska po porażce 0:6, jest chociaż niezła…
– Gratulacje. Dla drużyny za wygraną, a dla kibiców za ogromne wsparcie. Chcę pogratulować również ŁKS-owi, bo uważam, że to groźna drużyna, która potrafi stwarzać okazje. Był moment, który mógł naszych rywali przywrócić do gry. Łodzian prowadzi dobry trener, z fajnym pomysłem – miałem okazję z nim rywalizować w trzeciej lidze – mówił dziś Adrian Siemieniec cytowany przez stronę klubową Jagiellonii.
– Teraz myślimy o meczu, który jest przed nami, potrzebujemy regeneracji. Jutro odpoczywamy, więc przy okazji chcę wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia wielkanocne. Czeka nas wymagający tydzień – dodał Siemieniec.
No i faktycznie, lekko nie będzie. Jagiellonia w środę zagra w Szczecinie z Pogonią w ramach półfinału Pucharu Polski, a już w cztery dni później zmierzy się w Warszawie z Legią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Strefa szpetnych interesów Macieja Rybusa
-
Dlaczego dla Marcina Brosza Nieciecza nie musi być zesłaniem
-
Wyścig o scudetto rozstrzygnięty w ulewie, czyli włoska wersja „meczu na wodzie”
- Przepis o młodzieżowcu. Opieszałość PZPN i apel dyrektorów: zmiany nie na ostatnią chwilę
Fot. Newspix