Michał Probierz był gościem poniedziałkowej konferencji prasowej. Selekcjoner kadry odpowiedział na pytania dotyczące wtorkowego meczu z Walią, opisał rywala, a także odniósł się do głosów krytyki po starciu z Estończykami. – Szanuję każdą wypowiedź, krytykę czy ocenę. Nie obrażam się w żaden sposób.
– Przeanalizowaliśmy Walijczyków. Ich gra jest oparta na szybkiej grze, wahadłowi grają bardzo ofensywnie – zaczął Probierz. – My chcemy wyeliminować ich atuty. Musimy narzucić swój styl grania, chcemy od samego początku dominować i to spotkanie fizycznie wytrzymać. Musimy też podejść odpowiednio mentalnie. Bardzo ważne będzie to, żebyśmy mieli wiarę od samego początku, że przyjechaliśmy wygrać ten baraż. Zdajemy sobie sprawę, jaka jest stawka. Chcemy godnie reprezentować swój kraj.
– Każdy ma prawo do własnego zdania – mówił Probierz o wypowiedzi Zbigniewa Bońka dla Prawdy Futbolu. Były prezes PZPN rzucił, że przy kontuzji Matty’ego Casha selekcjoner mógł postawić na Kamila Grosickiego. „Na tej pozycji z Estonią to i Kręcina by zagrał, bo był prawym obrońcą”, powiedział z przekąsem Boniek. – Szanuję każdą wypowiedź, krytykę czy ocenę. Nie obrażam się w żaden sposób. Takie jest życie. Ocen tego typu jest bardzo dużo.
Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]
– Bać to się można śmierci – powiedział krótko Probierz, gdy otrzymał pytanie, czy obawia się jutrzejszego rywala. – Jestem trenerem tyle lat. Zawsze powtarzam, że szkoleniowiec jedną ręką podpisuje kontrakt, a w drugiej trzyma walizkę. Tyle razy mnie już zwalniali, tyle mnie zatrudniali, że zdaję sobie sprawę, że po prostu muszę wygrać, to jest najważniejsze.
– Pracowaliśmy na żywym organizmie. Podczas dwóch pierwszych zgrupowań wielu piłkarzy nie zagrało, mieliśmy kilka urazów. W reprezentacji gramy co kilka miesięcy, to nie jest praca jak w klubie. Naturalnie, że są zmiany, że musimy tak rotować składem, by grali piłkarze, którzy aktualnie są w formie. Chcemy grać w swoim stylu. Chcemy utrzymywać się przy piłce, szukać uderzeń z dystansu. Z tego właśnie jestem najbardziej zadowolony po poprzednim spotkaniu – oddaliśmy dużą liczbę strzałów. Gdybyśmy wcześniej grali podobnie, gdybyśmy wykorzystywali swoje sytuacje przeciwko Czechom czy Mołdawii, to pewnie nie gralibyśmy w barażach – dodał.
– Jesteśmy silni psychicznie, jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Podejdziemy do niego z wielkim spokojem, nie będę dziś nic oglądać, tylko pójdę spać – zapowiedział Michał Probierz. – Dla trenera reprezentacji Walii mam prezent. Przywiozłem mu piłki golfowe, bo wiem, że gra. To jest sport, chodzi o rywalizację.
Początek starcia Walii z Polską we wtorek 26 marca. Pierwszy gwizdek o godz. 20:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sir Giggs z Cardiff. Historia upadku niedoszłego rycerza
- Wielki żal, brzydkie gesty i miliony skradzionych funtów
- Frankowski: Możemy grać ładnie. Awans z grupy w Katarze nie cieszył
Fot. FotoPyk